Brytyjscy eksperci: Irlandia powinna rozważyć Irexit

"Jest mało prawdopodobne, by kierunek, w jakim zmierza UE, odpowiadał gustom czy interesom Irlandii" - można przeczytać w dokumencie opracowanym przez byłego irlandzkiego ambasadora Raya Bassetta.

Jego zdaniem, choć w ubiegłym roku ówczesny premier Enda Kenny oświadczył, iż Irlandia nie pójdzie w ślady Zjednoczonego Królestwa, to decyzję tę należałoby rozważyć jeszcze raz. Jako główne przyczyny specjalista wymienił bliskie relacje gospodarcze Zielonej Wyspy z sąsiadem oraz fakt, że UE jasno orzekła, iż kraj nie może mimo to oczekiwać wyjątkowego traktowania w negocjacjach.

"Sektory takie jak rybołówstwo, energia i rolnictwo są narażone na straty niezależnie do scenariusza, według jakiego potoczą się negocjacje. W tej sytuacji Irlandia musi rozważyć inne możliwości, w tym Irexit" - twierdzi ekspert.

Wcześniej raport ESRI ostrzegł, że "twardy Brexit" może kosztować w ciągu 3 lat budżet Irlandii €500 mln.

Po konferencji zorganizowanej w pierwszym dniu negocjacji David Davis, główny brytyjski negocjator oraz jego unijny odpowiednik Michel Barnier zapewnili, że dużą część rozmów poświęcili sprawom Irlandii.

Davis przekonywał, że "wszyscy rozumieją polityczne subtelności" oraz że każda ze stron jest zdeterminowana do utrzymania fizycznych granic między dwoma krajami. Barnier dodał, że Irlandia „jest jedną z najdelikatniejszych kwestii w negocjacjach”.

W programie informacyjnym RTE Six One minister Coveney zapewnił, że dla Irlandii w porozumieniu w sprawie Brexitu najważniejszą kwestią będzie ochrona Porozumień Wielkopiątkowych, które w 1998 roku zaprowadziły pokój w Irlandii Północnej.