Brytyjscy eksperci: Młodsze dzieci nie powinny pić słodzonych napojów

Mówi się, że dzieci w wieku przedszkolnym powinno się raczej przyzwyczajać do picia wody. Niemniej jednak starszym dzieciom słodziki mogą pomóc ograniczyć spożywanie cukru.

Spożywanie zbyt dużej ilości cukru zwiększa ryzyko próchnicy zębów i niektórych przewlekłych chorób, takich jak cukrzyca typu 2, otyłość i choroby układu krążenia.

Sztuczne słodziki zostały opracowane jako substytut, zapewniający słodki smak przy niewielkiej ilości kalorii lub nawet całkowitym ich braku.

Wszystkie używane w UK są zatwierdzone i przeszły rygorystyczne testy bezpieczeństwa. Niektórzy obawiają się jednak, że zwiększają one preferencje do słodkich smaków u dzieci, co może być trudne do przezwyciężenia.

Po dokonaniu analizy dostępnych dowodów, SACN stwierdził, że dowody na to, że słodziki redukują ryzyko powstawania próchnicy zębów, są "niewystarczające", chociaż zredukowanie ilości wolnych cukrów, wraz z "innymi pozytywnymi zmianami w diecie", może być korzystne dla ogólnego stanu zdrowia.

Stwierdzono, że stosowanie słodzików może mieć pewną wartość w celu zmniejszenia przyrostu masy ciała w perspektywie krótko- i średnioterminowej, ale "nie jest to konieczne i nie jest jedyną opcją".

Eksperci komitetu SACN są zaniepokojeni "luką w danych" dotyczących narażenia mieszkańców UK na działanie substancji słodzących. Mówią, że obecnie "nie ma wystarczających dowodów", aby przeprowadzić pełną ocenę ryzyka i proszą rząd o zebranie większej ilości danych.

Rzecznik ministerstwa zdrowia i opieki społecznej oświadczył, że rząd jest zaangażowany w walkę z otyłością, podejmując odważne działania w celu ograniczenia reklam śmieciowego jedzenia skierowanych do dzieci w telewizji i Internecie.

Prof. Graham Finlayson, wykładowca psychobiologii na Uniwersytecie w Leeds, stwierdził, że rozsądne jest zachowanie ostrożności, zwłaszcza w przypadku dzieci, ale dowody nie są wystarczająco mocne, aby odrzucić słodziki inne niż cukier jako instrument ograniczający spożycie cukru.

"W obliczu rosnących wskaźników otyłości i cukrzycy odruchowe zmiany polityki mogą przynieść więcej szkody niż pożytku" - ostrzegł.