"Brylanty, broń, ząb mamuta". 100 tys. skradzionych rzeczy u emeryta z Włoch
Włoski dziennik "Il Messaggero" podał, że 70-letni mężczyzna gromadził wszystko w swoich czterech mieszkaniach w Bolonii i w rejonie Rawenny. Niektóre rzeczy eksponował w różnych miejscach, inne trzymał w sejfach.
Jak ustalono, duża część tych przedmiotów pochodzi z kradzieży dokonanych w ciągu ostatnich 20 lat w mieszkaniach i w pociągach, ale także z oszustw i napadów.
Według śledczych, niekarany nigdy emeryt, pracujący wcześniej w dużej firmie, kupował łupy bezpośrednio od sprawców tych kradzieży i innych przestępstw. Nie nabywał ich po to, by je potem dalej sprzedać , ale z pasji do kolekcjonowania przedmiotów.
Policjanci w czasie przeszukania znaleźli też 330 tysięcy euro w gotówce ukrytej w skrytce przypominającej książkę. Funkcjonariusze, by zabrać cały ten skarb, musieli wynająć firmę przeprowadzkową, która zapakowała wszystko w 65 kartonów.
Na razie, jak zaznaczył dziennik, udało się zwrócić właścicielom jedną dziesiątą łupu o wartości 600 tysięcy euro. To rzeczy ukradzione w rejonie Bolonii do jesieni 2022 roku. Reszta została sfotografowana i opisana, a zdjęcia opublikowano na portalu komendy tamtejszej policji, która w ten sposób poszukuje właścicieli.
Kolekcjoner odpowie z wolnej stopy za paserstwo.
Czytaj więcej:
Holandia: W pierwszym półroczu skradziono najwięcej samochodów od 20 lat
Piłkarz Barcelony i jego żona zaatakowani we własnym domu
Wzrost napadów rabunkowych w Barcelonie. Ofiarami najczęściej turyści
MŚ 2022: Raheem Sterling opuścił mundial. Złodzieje okradli jego dom
"Rzeczpospolita": Nasila się plaga kradzieży w Polsce