Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Broniąca tytułu Chelsea przed trudnym zadaniem

Broniąca tytułu Chelsea przed trudnym zadaniem
W poprzednim sezonie Chelsea mistrzostwo wywalczyła nadspodziewanie łatwo. Czy tak będzie i w tym sezonie? (Fot. Getty Images)
Od 2009 roku żadnej drużynie w Premier League nie udało się obronić tytułu. W sobotę meczem u siebie z Burnley o drugie mistrzostwo z rzędu walkę rozpoczną piłkarze Chelsea. Londyńczycy nie są jednak faworytami bukmacherów. Największe szanse dają oni Manchesterowi City.
Reklama
Reklama

Po ostatnich sezonach Ligi Mistrzów trudno obronić tezę, że liga angielska jest najmocniejsza w Europie. Z tych największych jest jednak zdecydowanie najbardziej wyrównana. W 2009 roku z trzeciego kolejnego tytułu cieszył się Manchester United. W kolejnych latach po mistrzostwo sięgało pięć różnych drużyn i żadna dwa razy z rzędu.

Dla porównania we Włoszech od 2012 roku nieprzerwanie najlepszy jest Juventus Turyn, a w Niemczech od 2013 Bayern Monachium. W Francji w latach 2013-16 z czterech triumfów cieszyło się Paris Saint-Germain. W Hiszpanii natomiast o tytuł rywalizują zwykle tylko Real Madryt i FC Barcelona.

W poprzednim sezonie Chelsea mistrzostwo wywalczyła nadspodziewanie łatwo. Po rozczarowujących rozgrywkach 2015/16, kiedy "The Blues" broniąc tytułu zajęli dopiero dziesiąte miejsce, trenera Jose Mourinho zastąpił Antonio Conte.

Pod wodzą Włocha Chelsea objęła prowadzenie w tabeli po 11. kolejce i już go nie oddała. Londyńczycy w przeciwieństwie do największych rywali nie musieli godzić rywalizacji w Premier League z grą w europejskich pucharach i od 1 października zanotowali serię 13 zwycięstw z rzędu.

Teraz tego ułatwienia nie będzie. Co więcej, kadrowo Chelsea wydaje się być słabsza. Zespół opuścili m.in. Nemanja Matic (do Manchesteru United), wieloletni kapitan i filar obrony John Terry (Aston Villa) oraz Juan Cuadrado (Juventus Turyn). Policzone dni w klubie są napastnika Diego Costy, który jest skonfliktowany z Conte. W dodatku kontuzje leczy Eden Hazard.

Na Stamford Bridge w zamian pojawili się Alvaro Morata z Realu Madryt, Tiemoue Bakayoko z Monaco oraz Antonio Ruediger z AS Roma. Wzmocnienia obu drużyn z Manchesteru wydają się być większe.

"Mamy świadomość, że ten sezon będzie trudniejszy. Za wszelką cenę musimy uniknąć powtórki sprzed dwóch lat, kiedy Chelsea ówczesną kampanię zaczęła naprawdę źle. Potrzebujemy jeszcze kilku piłkarzy, którzy wzmocnią skład" - przyznał Conte.

Transferów w obecnym okienku można dokonywać do końca sierpnia.

Na razie zdecydowanie najaktywniejsi na tym polu byli włodarze Manchesteru City, którzy wydali około 200 mln funtów. Większość tej kwoty przeznaczono na wzmocnienie defensywy. Powstało nawet humorystyczne zestawienie, z którego wynikało, że "The Citizens" w tym roku na obronę wydali więcej niż... niektóre kraje.

Najważniejszymi nabytkami wydają się być Kyle Walker z Tottenhamu Hotspur oraz Benjamin Mendy z Monaco. W ten sposób trener Josep Guardiola chce wyeliminować prawdopodobnie najważniejszą przyczynę nieudanej walki o mistrzostwo w poprzednim sezonie. O ile w ataku jego podopieczni dysponowali olbrzymim potencjałem, to w obronie prezentowali się niepewnie.

Do zespołu lokalnego rywala Manchesteru United dołączył przede wszystkim napastnik Romelu Lukaku z Evertonu (w przeciwnym kierunku powędrował Wayne Rooney). Oprócz wspomnianego Matica ekipę wzmocnił jeszcze szwedzki obrońca Victor Lindeloef z Benfiki Lizbona.

"Czerwone Diabły" z ostatniego tytułu cieszyły się w 2013 roku. Po jego zdobyciu na emeryturę odszedł legendarny trener Alex Ferguson i w kolejnych latach klub z Old Trafford nie zakończył rozgrywek wyżej niż na czwartym miejscu. W poprzednim sezonie była to szósta lokata, ale podopieczni Mourinho zagrają w Lidze Mistrzów dzięki triumfowi w Lidze Europejskiej.

Tak jak Chelsea trudno będzie obronić tytuł, tak niewielu się spodziewa, że ponownie drugie miejsce zajmie Tottenham. Londyńczyków opuścił Walker, a nikt nowy się nie pojawił. W dodatku zespół mecze u siebie będzie teraz rozgrywał na Wembley, co może być niekorzystne, bo wymaga przyzwyczajenia.

Na nowy sezon z nadzieją patrzą w Arsenalu Londyn. Mimo rozczarowującego piątego miejsca w poprzednim, zespołu nie dotknęła rewolucja. Na stanowisku pozostał trener Arsene Wenger i przynajmniej na razie udało się zatrzymać dwie największe gwiazdy - Alexisa Sancheza oraz Mesuta Oezila. Obecnie są jednak kontuzjowani.
W lipcu "Kanonierzy" dokonali najdroższego zakupu w historii klubu. Z Olympique Lyon za 46,5 mln funtów ściągnięty został francuski napastnik Alexandre Lacazette. Poważnym wzmocnieniem jest też bośniacki obrońca Sead Kolasinac, który ostatnio grał w Schalke 04 Gelsenkirchen.

Nie wiadomo na co stać Liverpool. "The Reds" w poprzednim sezonie w meczach z najsilniejszymi rywalami prezentowali się bardzo dobrze, ale często wpadki przydarzały im się z tymi teoretycznie słabszymi.
Na Anfield z Romy trafił dynamiczny skrzydłowy Mohamed Salah, ale wiele wskazuje na to, że zespół trenera Juergena Kloppa czeka poważne osłabienie. Philippe Coutinho bardzo chce mieć w swoich szeregach FC Barcelona.

W kadrach 20 drużyn znajduje się trzech Polaków, ale tylko jeden z nich jest pewny regularnych występów - bramkarz Swansea City Łukasz Fabiański. W poprzednim sezonie między słupkami bramki AFC Bournemouth systematycznie stawał Artur Boruc, ale po tym jak zespół z południa Anglii kupił Asmira Begovica z Chelsea, jego pozycja nie jest już tak silna.

Natomiast dla 21-letniego Jana Bednarka, który trafił do Southampton z Lecha Poznań, każda minuta na boisku będzie wydarzeniem.

Pierwsze spotkanie sezonu 2017/18 odbędzie się w piątek. Arsenal podejmie w nim Leicester City. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 27.03.2024
    GBP 5.0327 złEUR 4.3153 złUSD 3.9857 złCHF 4.4018 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama