Brits asked to kneel on doorsteps in protest against George Floyd death

Obecnie niemal na całym świecie trwają protesty, których skala zaskoczyła większość rządzących. Mieszkańcy m.in. USA, Wielkiej Brytanii czy Francji podkreślają, że są już zmęczeni ciągłym rasizmem i zapewniają, że tym razem nie odpuszczą - dopóki coś się nie zmieni. 

Rozruchy wybuchły po śmierci Afroamerykanina George'a Floyda zabitego przez policjanta w Minneapolis. Dziś odniósł się do sprawy m.in. papież Franciszek, który podkreślił, że pod żadnym pozorem nie można tolerować rasizmu. Dodał, że chrześcijanie nie powinni również odwracać wzroku od problemu, ponieważ ignorowanie go jest przyzwoleniem na takie zachowanie.

Dzisiejsza akcja w Wielkiej Brytanii organizowana jest przez grupę Stand Up to Racism. Punktualnie o 18:00 wszyscy proszeni są o wyjście przed dom i uklęknięcie na wycieraczkach. Jest to nawiązanie do zachowania gwiazdy amerykańskiego futbolu Colina Kaepernicka, który odmówił wstania podczas śpiewania hymnu przed meczem. W proteście przeciw brutalności policji i rasizmowi Kaepernick jedynie uklęknął.

Działacze Stand Up to Racism wezwali jednocześnie brytyjskie władze, aby wszczęśli śledztwo w sprawie doniesień o wpływie koronawirusa na mniejszości etniczne. Według oficjalnych informacji, osoby o odmiennym kolorze skóry są znacznie bardziej zagrożone powikłaniami po koronawirusie, a przyczyna tego nie jest do końca znana.

Kolejne protesty w brytyjskiej stolicy będą miały miejsce dziś o 13:00 i rozpoczną się w Hyde Parku. "Jesteśmy oburzeni kolejnym zabójstwem czarnoskórej osoby z rąk policji w USA. Te wydarzenia to końcowy efekt setek lat rasizmu i opresji osób o odmiennym kolorze skóry" - poinformowali organizatorzy protestów w Londynie. Media oceniają, że dzisiejsze demonstracje mogą przyciągnąć nawet 100 tys. mieszkańców stolicy.