Brexit u psychiatry: "Trauma i zacietrzewienie"
"Sposób, w jaki prowadzi się debatę nad Brexitem, przypomina skłócone pary. Zastanawiam się teraz, czy psychoanaliza i jej zastosowanie w zrozumieniu sprzecznych relacji mogłyby pogłębić zrozumienie naszych obecnych podziałów i być może doprowadzić nas do polityki, która wydaje się bardziej zgodna i współpracuje?” – zastanawia się lekarz Susannah Abse na łamach serwisu www.opendemocracy.net.
W opinii lekarki myślenie o sposobie, w jaki traumy wpływają na całe społeczeństwa, jest względnie nową koncepcją zdrowia publicznego. Przeważnie podejście takie stosuje się do bardziej rażących traumatycznych przeżyć, takich jak niewolnictwo, wojna i ludobójstwo.
"Wydaje mi się jednak, że nasza polityka musi zawierać więcej zrozumienia, że osłabienie odczuwanego bezpieczeństwa ma wpływ na to, czy pozostaniemy tolerancyjni, integracyjni i zdrowi. Politycy, moim zdaniem, podkopują poczucie bezpieczeństwa na własne ryzyko” - podkreśla Abse.
Turecki psychoanalityk Vamik Volkan, znany na całym świecie ze swojej pracy nad łączeniem konfliktowych grup w dialogu i wzajemnym zrozumieniu, twierdzi, że po wielkiej zbiorowej społecznej traumie jednostki mogą czuć się jak ofiary.
W wyniku traumy ludzie na początku odczuwają upokorzenie i mogą mieć trudności z zachowaniem odpowiedniego poziomu asertywności.
Volkan twierdzi również, że w reakcji na dużą traumę grupową można zaobserwować wzrost projekcji. A wtedy mamy skłonność do obwiniania siebie i postrzegania "innych" jako odpowiedzialnych za nasze nieszczęścia.
Poczucie, że "inni" doprowadzili naród do upadku i byli źródłem problemów, było najbardziej jaskrawe w coraz bardziej wrogim stosunku do imigrantów i uchodźców. Psychiatra przypomniał, że trauma zwiększa potrzebę przynależności do dużej grupy ludzi jako sposób na wzmocnienie wewnętrznego poczucia kruchości.