Brexit: 50 milionów funtów za kontrakty, których nie będzie
Minister Transportu Chris Grayling nie podejmie współpracy z Brittany Ferries, DFDS i Seaborne Freight po tym, jak Wielka Brytania nie opuściła Unii Europejskiej w pierwotnym terminie wyznaczonym na 29 marca br.
Firmy miały uruchomić dodatkowe połączenia m.in. z portów Plymouth, Poole i Portsmouth, aby "złagodzić poważne utrudnienia w ruchu", które spodziewane są w Dover w przypadku "twardego Brexitu". Jak zauważa "Metro", anulowanie kontraktów może oznaczać, że brytyjski rząd wykluczył opuszczenie UE bez umowy.
Krajowy Urząd Kontroli (The National Audit Office) oszacował, że maksymalny koszt rekompensaty dla operatorów promów w przypadku rozwiązania umów wyniesie 56,6 mln funtów. Źródło Whitehall poinformowało, że rzeczywista kwota będzie o około 10 proc. niższa.
Dodatkowo, brytyjski rząd ma zapłacić 33 miliony funtów na rzecz Eurotunelu w ramach porozumienia ws. rozstrzygnięcia sporu o dodatkowe usługi promowe w przypadku "twardego Brexitu'".
Grayling spotkał się z powszechną krytyką, gdy przyznał wielomilionowy konktakt firmie Seaborne Freight. Śledztwo BBC wykazało, że armator nie tylko nie posiada żadnych statków, ale też nie ma doświadczenia w obsłudze promowej.