Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Boris Johnson: Tusk zostanie Mr No Deal, jeśli nie zgodzi się na zmianę umowy

Boris Johnson: Tusk zostanie Mr No Deal, jeśli nie zgodzi się na zmianę umowy
Boris Johnson wciąż liczy na to, że UE zgodzi się na renegocjację umowy. (Fot. Getty Images)
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson po przylocie do Biarritz na szczyt G7, ostrzegł dziś szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, że będzie on znany jako Mister No Deal, jeśli nie zgodzi się na zmianę porozumienia o Brexicie.
Reklama
Reklama

"Powiem naszym przyjaciołom w UE, że jeśli nie chcą Brexitu bez umowy, to musimy pozbyć się z umowy backstopu. Jeżeli Donald Tusk nie chce zostać Mr No Deal, to mam nadzieję, że też weźmie pod uwagę ten punkt" - przekazał dziennikarzom brytyjski premier.

Johnson odpowiedział w ten sposób na wcześniejszy tweet Tuska, w którym przewodniczący RE wyraził nadzieję, że Johnson "nie przejdzie do historii jako Mr No Deal".

"UE jest gotowa na wysłuchanie skutecznych, realnych pomysłów, możliwych do zaakceptowania przez wszystkie kraje członkowskie, w tym Irlandię, jeżeli i wówczas gdy rząd Wielkiej Brytanii okaże gotowość do ich przedstawienia" - oznajmił na Twitterze Tusk. Zapowiedział też, że jutro spotka się z Johnsonem na marginesie szczytu G7.

Szef brytyjskiego rządu domaga się od strony unijnej renegocjacji porozumienia o Brexicie, w tym usunięcia z niego zapisu o tzw. backstopie. Jest to awaryjne rozwiązanie mające nie dopuścić do przywrócenia twardej granicy (kontrolowanej i chronionej przez służbę celną i policję) między należącą do Unii Europejskiej Irlandią a Irlandią Północną, stanowiącą część Zjednoczonego Królestwa.

Premier UK zaatakował Donalda Tuska, apelując do niego, aby zgodził się na nową umowę rozwodową. (Fot. Getty Images)

Dziennikarze pytali też Johnsona, czy podczas rozpoczynającego się dziś po południu we francuskim Biarritz szczytu G7 zaapeluje do prezydenta USA Donalda Trumpa o nieeskalowanie wojny handlowej z Chinami. Johnson odpowiedział krótko: "Jasne".

Szef brytyjskiego rządu zaznaczył, że dla niego priorytetową kwestią jest "stan światowego handlu". "Jestem bardzo zaniepokojony tym, co się dzieje, wzrostem protekcjonizmu, cłami" - wskazał.

Szczyt w Biarritz potrwa do 26 sierpnia i będą na nim obradować przywódcy USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Japonii, Włoch i Kanady oraz UE. Liderzy mają rozmawiać o wyzwaniach w dziedzinie gospodarki, polityki zagranicznej i ochrony środowiska, a przewodnim tematem szczytu ma być zwalczanie nierówności. Dyskusje mają dotyczyć m.in. stosunków z Iranem, Rosją i Koreą Północną.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama