Boris Johnson: Tusk will be Mr No Deal if he does not agree to change the contract
"Powiem naszym przyjaciołom w UE, że jeśli nie chcą Brexitu bez umowy, to musimy pozbyć się z umowy backstopu. Jeżeli Donald Tusk nie chce zostać Mr No Deal, to mam nadzieję, że też weźmie pod uwagę ten punkt" - przekazał dziennikarzom brytyjski premier.
Johnson odpowiedział w ten sposób na wcześniejszy tweet Tuska, w którym przewodniczący RE wyraził nadzieję, że Johnson "nie przejdzie do historii jako Mr No Deal".
"UE jest gotowa na wysłuchanie skutecznych, realnych pomysłów, możliwych do zaakceptowania przez wszystkie kraje członkowskie, w tym Irlandię, jeżeli i wówczas gdy rząd Wielkiej Brytanii okaże gotowość do ich przedstawienia" - oznajmił na Twitterze Tusk. Zapowiedział też, że jutro spotka się z Johnsonem na marginesie szczytu G7.
Szef brytyjskiego rządu domaga się od strony unijnej renegocjacji porozumienia o Brexicie, w tym usunięcia z niego zapisu o tzw. backstopie. Jest to awaryjne rozwiązanie mające nie dopuścić do przywrócenia twardej granicy (kontrolowanej i chronionej przez służbę celną i policję) między należącą do Unii Europejskiej Irlandią a Irlandią Północną, stanowiącą część Zjednoczonego Królestwa.
Dziennikarze pytali też Johnsona, czy podczas rozpoczynającego się dziś po południu we francuskim Biarritz szczytu G7 zaapeluje do prezydenta USA Donalda Trumpa o nieeskalowanie wojny handlowej z Chinami. Johnson odpowiedział krótko: "Jasne".
Szef brytyjskiego rządu zaznaczył, że dla niego priorytetową kwestią jest "stan światowego handlu". "Jestem bardzo zaniepokojony tym, co się dzieje, wzrostem protekcjonizmu, cłami" - wskazał.
Szczyt w Biarritz potrwa do 26 sierpnia i będą na nim obradować przywódcy USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Japonii, Włoch i Kanady oraz UE. Liderzy mają rozmawiać o wyzwaniach w dziedzinie gospodarki, polityki zagranicznej i ochrony środowiska, a przewodnim tematem szczytu ma być zwalczanie nierówności. Dyskusje mają dotyczyć m.in. stosunków z Iranem, Rosją i Koreą Północną.