Boris Johnson: Cummings behaved responsibly and lawfully
"Odbyłem długą rozmowę twarzą w twarz z Dominikiem Cummingsem i doszedłem do wniosku, że podróżując, aby znaleźć odpowiedni rodzaj opieki nad dzieckiem, w chwili, gdy on i jego żona mieli zostać unieruchomieni przez koronawirusa i gdy nie miał alternatywy, myślę, że podążał za instynktami każdego ojca i każdego rodzica i nie potępiam go za to" - oświadczył Johnson podczas codziennej konferencji prasowej na Downing Street.
W piątek wieczorem dzienniki "The Guardian" i "Daily Mirror" podały, że pod koniec marca, kilka dni po wprowadzeniu zakazu, Cummings - który sam wówczas wykazywał objawy koronawirusa - pojechał z Londynu do domu rodziców w Durham w północno-wschodniej Anglii. Rząd wyjaśniał wczoraj, że Cummings nie złamał zakazu, bo jechał tam, żeby zapewnić opiekę dziecku, ale wieczorem te same gazety napisały o drugim przypadku złamania przez Cummingsa zakazu.
Jak ujawniły "The Guardian" i "Daily Mail", 12 kwietnia Cummings był widziany wraz z rodziną w leżącej niespełna 50 km od Durham miejscowości Barnard Castle, a w niedzielę 19 kwietnia Cummings był ponownie widziany wraz z żoną w Durham. Było to pięć dni po jego powrocie do pracy w Londynie, co oznaczałoby, że jeszcze raz pokonał ponad 400-kilometrową trasę między stolicą a Durham w czasie, gdy obowiązywał zakaz wychodzenia z domów i przemieszczania się bez uzasadnionej konieczności.
Asked whether the #COVID19 advice has now changed following Dominic Cummings' movements during lockdown, Boris Johnson says it remains the same and "if you have symptoms you should isolate for 14 days, that's what Mr Cummings and his family did."
— SkyNews (@SkyNews) May 24, 2020
More: https://t.co/nko9yhHNSH pic.twitter.com/iqJKecZ6UB
W nocy z soboty na niedzielę w oświadczeniu Downing Street napisano, że podane przez gazety informacje są nieścisłe. Rezygnacji Cummingsa - albo przynajmniej dochodzenia w tej sprawie - domagała się nie tylko opozycja, ale także kilku posłów z Partii Konserwatywnej.
Johnson podczas konferencji był wielokrotnie pytany o tę sprawę, ale wyjaśnił, że zapewnienie opieki dziecku było uzasadnionym powodem podróży. Unikał jednak kwestii domniemanej drugiej podróży jego doradcy do Durham.
W ostatnich tygodniach były dwa głośne przypadki złamania obowiązujących restrykcji i w obu przypadkach zakończyły się rezygnacjami. Chodziło o naczelną lekarz Szkocji Catherine Calderwood, która została przyłapana na dwóch wyjazdach do drugiego domu na wsi, oraz doradzającego rządowi epidemiologa Neila Fergusona, którego w domu odwiedzała przyjaciółka.
Czytaj więcej:
Naczelna Lekarz Szkocji podała się do dymisji po złamaniu rządowych zasad
Brytyjski minister budownictwa "dwa razy złamał zakaz podróży"
Doradca premiera broni swojej podróży w czasie zakazu