Boots przymierza się do zamykania sklepów
Walgreens Boots Alliance zapowiedział "zdecydowane kroki", aby obniżyć koszty w ramach "znaczącej restrukturyzacji" całej firmy. Ruch nastąpił po tym, jak sieć odnotowała "najgorszy kwartał" od czasu powstania firmy, ze spadkiem sprzedaży w Wielkiej Brytanii o 2,3 proc.
"Wyzwania rynkowe znacznie przyspieszyły w ciągu trzech miesięcy do końca lutego, ale nie zareagowaliśmy wystarczająco szybko, co doprowadziło do rozczarowującego kwartału" - przyznał dyrektor korporacji, Stefano Pessina. "Musimy być bardziej agresywni w odpowiedzi na te szybko zmieniające się trendy" - dodał w rozmowie z BBC.
Już w lutym sieć aptek i sklepów kosmetycznych ogłosiła, że zamierza zwolnić 350 osób z głównej siedziby w Nottingham.
Jednak Boots UK zapewnił, że nie planuje większych redukcji, dodając, że udało mu się utrzymać swój udział w rynku w ostatnim kwartale. "Obecnie nie przewidujemy dużych zmian, ale jak można się spodziewać, zawsze sprawdzamy słabsze sklepy i szukamy możliwości konsolidacji" - oświadczył przedstawiciel Boots UK.
Sieć, która ma 2 485 sklepów w całej Wielkiej Brytanii i zatrudnia ok. 56 tys. pracowników, to jedna z wielu znanych marek, którą dotknął kryzys na "high streets". W zeszłym roku z brytyjskich ulic zniknęły m.in. Poundworld, Toys R Us i Maplin. Z kolei do zamknięcia setek sklepów zmuszeni byli tacy giganci, jak: Homebase, Mothercare, Carpetright i New Look.
Eksperci wskazują, że za taki stan rzeczy odpowiadają: rosnąca popularność zakupów internetowych, wyższe stawki podatkowe, rosnące koszty pracy, a także związany z Brexitem spadek funta, co zwiększyło koszty importowanych towarów.