Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Bokser Jackiewicz: Nie podam ręki rywalowi

Bokser Jackiewicz: Nie podam ręki rywalowi
Rafał Jackiewicz zmierzy się z Kamilem Szeremetą (Fot. www.jackiewicz-fighter.pl)
Były mistrz Europy i pretendent do tytułu mistrza świata IBF Rafał Jackiewicz postanowił, że jeszcze nie zakończy kariery. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie Kamil Szeremeta, a utytułowany bokser już zapowiedział, że nie poda mu ręki.
Reklama
Reklama

"Od 22 lat walczę z rywalami, najpierw stoczyłem ok. 100 pojedynków w kickboxingu, a obecnie mam ich 60 w zawodowym pięściarstwie, ale jeszcze nikt tak mnie nie zdenerwował, jak Szeremeta. Mógłbym powiedzieć, że to dla mnie dzieciak, bo jest 12 lat młodszy, lecz nie o wiek chodzi, tylko o to, co wymyśla na mój temat" - stwierdził  Jackiewicz.

Na bokserskich ringach zawodnik z Mińska Mazowieckiego niemal zawsze występował w wadze półśredniej (66,7 kg). Z Szeremetą będzie walczył 18 kwietnia w podwarszawskim Legionowie na dystansie 10 rund w umownym limicie 71 kg.

"Nigdy tego nie zrobiłem, chociaż różnych miałem przeciwników, ale po raz pierwszy rywalowi nie podam ręki. Po pierwsze za to, że Szeremeta przyznał, iż rok temu symulowałem kontuzję i stchórzyłem przed nim, a po drugie miał czelność powiedzieć, że moja ostatnia walka - o mistrzostwo Europy z Gianlucą Branco - była bez sensu, bo... pokazowa. Dodał, że boksowałem z wypalonym weteranem, a on co prawda tej potyczki nie widział, ale jest rozczarowany moją postawą. Większej głupoty w życiu nie słyszałem, nie oglądał walki, jednak mnie ocenia. Co ważne, to on w kółko mnie zaczepia, a ja nie będę bierny, więc mu odpowiadam w takim samym stylu" - dodał Jackiewicz.

"Nie oczekuję normalnego zachowania ze strony Jackiewicza, dlatego nie dziwią te jego słowa o niepodawaniu dłoni. Może wrogami nie jesteśmy, ale też zalazł mi mocno za skórę" - wyjaśnił z kolei Szeremeta, wychowanek Hetmana Białystok.

Kilka lat temu Jackiewicz zdobył pas zawodowego ME, zaś o tytuł jednej z najważniejszych federacji na świecie IBF walczył ze Słoweńcem Dejanem Zaveckiem. Przegrał w Lublanie niejednogłośnie na punkty.

"Powoli zbliżam się do 40. roku życia, lecz czuję się dużo, dużo młodszy. A to dlatego, że poza nielicznymi przypadkami, rzadko przyjmowałem w ringu jakieś potężne ciosy. Raczej nie dawałem sobie krzywdy zrobić, a moja głowa i całe ciało nadal świetnie funkcjonują. Poza tym walka z Branco, choć przegrana w wyniku kontuzji pokazała, że jeszcze nie jestem wypalony i wciąż mogę boksować na solidnym poziomie. Coraz trudniej tylko mi zbijać wagę, we Włoszech wizyta w saunie kosztowała mnie prawie 400 złotych, ale inaczej nie zdołałbym osiągnąć limitu kategorii półśredniej" - ocenił podopieczny trenera Roberta Złotkowskiego.

Jackiewicz ma na koncie 46 zwycięstw, 12 porażek i dwa remisy, a Szeremeta, który jako amator wsławił się wygraną z dwukrotnym mistrzem świata (i późniejszym mistrzem olimpijskim) Kazachem Serijkiem Sapijewem, legitymuje się rekordem 9-0.

"W poniedziałek wyjeżdżam na treningi i sparingi do Nowego Jorku, a po kilku dniach dołączy do mnie trener Andrzej Liczik. To będzie mój pierwszy pięciotygodniowy obóz w USA, gdzie mam nadzieję sporo się nauczyć. Później zamierzam pokonać Jackiewicza i z pewnością wtedy pojawią się ciekawe oferty" - przyznał Szeremeta. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama