Bokser Dubois po raz drugi stoczy pojedynek z Usykiem

Do starcia na stadionie Wembley dojdzie prawie dwa lata po ich pierwszej walce we Wrocławiu, które zapadło w pamięci głównie po kontrowersyjnym ciosie poniżej pasa ze strony Dubois na początku piątej rundy. Usyk znokautował rywala w dziewiątej rundzie i obronił pasy WBA, IBF, WBO i IBO.

Zwycięstwo 38-letniego Usyka (23-0, 14 przez nokaut) uczyniłoby Ukraińca dwukrotnym niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej. To wyczyn, którego po raz pierwszy dokonał w maju 2024 roku, pokonując Tysona Fury'ego niejednogłośną decyzją sędziów i zdobywając pas WBC należący do Brytyjczyka.

Usyk nieco ponad rok temu zrzekł się pasa IBF, którego właścicielem został 27-letni Dubois (22-2, 21 KO), aby móc skupić się na rewanżu z Furym. Ostatnim brytyjskim zawodnikiem wagi ciężkiej, który posiadał wszystkie najważniejsze pasy, był Lennox Lewis, który dokonał tego 25 lat temu.

Od czasu pokonania Duboisa na Stadionie Tarczyński we Wrocławiu Usyk odniósł dwa zwycięstwa z rzędu nad Tysonem Furym. Obie walki odbyły się w Rijadzie i obie trwały pełne 12 rund. W pierwszym przypadku decyzja sędziów była niejednogłośna. Rewanż w grudniu ubiegłego roku zakończył się zdecydowaną wygraną Usyka.

Dubois otrząsnął się po porażce z Usykiem, odnosząc trzy zwycięstwa, wszystkie przez nokaut. Najpierw pokonał Amerykanina Jarrella Millera w 10. rundzie, później Chorwata Filipa Hrgovica w ósmej rundzie, a na koniec Brytyjczyka Anthony'ego Joshuę w piątej.

Dubois miał w lutym bronić tytułu w walce z Nowozelandczykiem Josephem Parkerem, ale w ostatniej chwili wycofał się, powołując się na chorobę.

Zdania na temat losów rewanżu wśród ekspertów są podzielone. Jeśli w pierwszym spotkaniu Usyk był zdecydowanym faworytem, to dwa lata później wszystko nie jest już takie jasne. Dubois to młody i silny bokser, który w tym czasie wyraźnie się poprawił. Ukrainiec to starzejący się mistrz, który nie ma nic do udowodnienia i ma za sobą trudne walki.