Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Bloomberg: Europa w ogonie światowego wyścigu 5G

Bloomberg: Europa w ogonie światowego wyścigu 5G
Firmy technologiczne z oporem inwestują w Europie, ponieważ takie inwestycje zwracają się na Starym Kontynencie zbyt powoli. (Fot. Getty Images)
Europa utraciła pozycję lidera w dziedzinie technologii telekomunikacyjnych i obecnie pozostaje w tyle za Chinami, Koreą Płd., Japonią i USA - ocenia agencja Bloomberga. Zamieszanie wokół koncernu Huawei dodatkowo może spowolnić wdrażanie 5G.
Reklama
Reklama

Agencja oceniła, że mimo rozgłosu wokół technologii 5G, która ma zapewnić prędkość transferu danych do 10 razy szybszy od poprzedniego standardu, europejscy operatorzy telekomunikacyjni będą najpewniej ostrożnie podchodzić do inwestycji w infrastrukturę. Powodem ma być niepokój związany z powolnym zwrotem tego typu wydatków.

Firmy telekomunikacyjne w Europie przynoszą na ogół mniejsze zyski niż podmioty w innych częściach świata, a lokalne organy regulacyjne blokują możliwe fuzje koncernów. Widmo fal radiowych dla 5G nie zostało jeszcze ostatecznie przydzielone - rządy poszczególnych krajów przygotowują się do aukcji pasm częstotliwości, co wiąże się z opłatą za użytkowanie sięgającą miliardów euro - wylicza powody Blooomberg.

Według agencji, chiński koncern Huawei jest głęboko zakorzeniony w infrastrukturze Europy i wykluczenie go z budowy sieci 5G może poważnie zakłócić działanie sieci na tym terytorium. Największy producent sprzętu telekomunikacyjnego na świecie jest obecnie podejrzewany o niejawne związki z chińskim rządem, a Stany Zjednoczone i ich sojusznicy obawiają się, że może ona wykorzystywać produkowane przez siebie urządzenia do prowadzenia działalności szpiegowskiej na rzecz Pekinu.

Huawei zaczynał w Europie od zera, ale przez 10 lat wypracował pozycję lidera i zapewnia obecnie ok. jednej trzeciej sprzętu telekomunikacyjnego na tym rynku. Zdobył renomę kluczowego dostawcy anten, przełączników, routerów, urządzeń cięcia sieci i małych stacji bazowych (ang. Small Cells) - elementów niezbędnych do działania infrastruktury 5G - przypomniał Bloomberg.

Poszczególne rządy zaczynają dodatkowo zdawać sobie sprawę, jak trudne będzie wykrywanie podatności bezpieczeństwa i nieuprawnionych dostępów do sieci 5G. W przypadku poprzedniego standardu, 4G, infrastruktura operuje przez centralny rdzeń. Technologia Small Cells oznacza jednak, że dane przekazywane są między wieloma punktami dostępowymi w rozproszony sposób.

Proponowanym przez operatorów rozwiązaniem nie wykluczającym Huawei ze standardu 5G całkowicie jest system łączący poprawki oprogramowania, ścisły monitoring i wykorzystywanie sprzętu chińskiej firmy jedynie w mniej newralgicznych elementach sieci. Brytyjski operator BT podkreślał w lipcu, że nie korzysta ze sprzętu Huawei w rdzeniu swojej sieci i planuje zastąpienie chińskich elementów w nabytych w 2016 r. do infrastruktury EE. Firma ma jednak przygotowywać się do budowy 5G zakładając korzystanie ze sprzętu Chińczyków - wskazało anonimowe źródło wewnątrz BT.

W styczniu na spotkaniu operatorów z rządem Niemiec padła sugestia kolejnego rozwiązania. Agencje wywiadowcze miałyby uzyskać pełny dostęp do kodu źródłowego urządzeń producentów (Huawei, Ericsson i Cisco Systems) - wskazało anonimowe źródło Bloomberga. Jeśli ta propozycja nie dojdzie do skutku, a Huawei zostanie całkowicie wykluczony z niemieckiego 5G, operator Deutsche Telekom przewiduje nawet dwa lata opóźnienia w dostarczeniu sieci - wynika z wewnętrznego dokumentu, do którego dotarła agencja. Najczarniejszym scenariuszem dla operatorów Europy byłoby wycofanie całego sprzętu 4G z Chin co wiązałoby się z gigantycznymi inwestycjami.

Zmiana dostarczyciela generuje kolejne problemy. Rywale Huawei - Nokia i Ericsson - musieliby przeprowadzić kosztowne testy i pracę inżynierską, by zapewnić kompatybilność systemów z chińskimi stacjami poprzedniej generacji. Firmy mają mieć też rok opóźnienia w pracach nad sprzętem 5G - wskazał analityk firmy Macquarie Guy Peddy. Nokia i Ericsson zaprzeczają technologicznej przewadze Huawei i wskazują, że głównymi barierami w Europie są problemy z widmem sieci, drogie opłaty licencyjne i restrykcyjne prawo.

"Brytyjski audyt bezpieczeństwa sieci bezprzewodowej nowej generacji (5G) wciąż trwa" - oznajmił z kolei rzecznik premier Theresy May. Zdementował w ten sposób doniesienia dziennika "Financial Times" o wnioskach, jakie miały już zapaść w tej sprawie.

"Nasz audyt dotyczący odpowiedniego podejścia do bezpieczeństwa sieci 5G wciąż trwa. Przegląd obejmuje liczne opcje i żadna decyzja jeszcze nie zapadła" - podkreślił rzecznik szefowej brytyjskiego rządu.

Według niedzielnej publikacji "FT", eksperci brytyjskiego Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa (NCSC) mieli uznać ryzyko związane z zaangażowaniem chińskiego koncernu Huawei w budowę infrastruktury 5G za możliwe do zminimalizowania. Wiadomość poparta dwoma anonimowymi źródłami spotkała się z szerokim oddźwiękiem ze względu na członkostwo Wielkiej Brytanii (wraz m.in. z USA) w porozumieniu wywiadowczym Five Eyes.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama