Bloomberg: Ekosystem start-upów uwypukla podziały gospodarcze Europy
W corocznym rankingu innowacyjności Bloomberga na 2019 rok Polska zajęła 22. miejsce (spadek o jedną pozycję względem 2018 r.). Kraje ujmowane w rankingu oceniane są w skali od zera do 100 na podstawie danych z siedmiu kategorii, wśród których znajdują się m.in. liczba patentów technologicznych, produktywność oraz badania i rozwój.
W ocenie agencji, po upadku komunizmu gospodarki bloku wschodniego rozwijały się głównie jako rezerwuar taniej siły roboczej dla producentów z Zachodu, przez co obecnie grozi im załamanie koniunktury ze względu na rosnące stawki pracowników i niezdolność do przystosowania się do rozwoju technologicznej. Raport brytyjskiej firmy Economist Intelligence Unit wykazał, że o ile region nie otrzyma odpowiedniego wsparcia, nie będzie mógł dostosować się do zmian technologicznych niesionych m.in. przez rozwój sztucznej inteligencji i robotyki oraz oprogramowania, które coraz bardziej wpływają m.in. na produkcję przemysłową.
Według Bloomberga. największymi wyzwaniami dla start-upów powstających w krajach dawnego bloku wschodniego są odpływ utalentowanych pracowników, a także brak wsparcia dla młodych firm ze strony lokalnych funduszy oraz stosunkowo późne dostrzeżenie tego problemu przez rządy poszczególnych państw. Agencja podkreśla, przywołując dane Eurostatu za 2017 r., że procentowy udział badań i rozwoju w PKB poszczególnych krajów postkomunistycznych jest poniżej średniej unijnej (ok. 2 proc. PKB) w każdym z tych państw z wyjątkiem Słowenii. W Polsce, Serbii i Chorwacji to po ok. 1 proc., w Czechach - poniżej 2 proc. (w porównaniu do Niemiec i Szwecji, gdzie udział badań i rozwoju w PKB przekracza 3 proc.).
Związana ze szwajcarską firmą analityczną Horizon Group Margareta Drzeniek-Hanouz ocenia, że kraje w regionie "były opóźnione w zakresie promowania kultury innowacyjności w kolejnym pokoleniu, dlatego rodzi się ona później, niż to miało miejsce w Europie Zachodniej". Jej zdaniem "wiele firm z pomysłami i największym potencjałem decyduje się na przeniesienie tam, gdzie są potrzebne do ich realizacji pieniądze i zasoby merytoryczne".
Start-upy w regionie potrzebują wiarygodnego środowiska biznesowego, dostępu do technologii i rynków - uważa z kolei ekonomistka z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju Helena Schweiger. Jej zdaniem, lokalne giełdy nie są rozwinięte na tyle, by mogły pozwolić tym firmom na wystarczające i stabilne finansowanie.