"Bloody Foreigners": Polska krew ratuje życia
Teresa Buczkowska z Immigrant Council of Ireland przypomniała, iż Polacy są najliczniejszą mniejszością w Irlandii, co oznacza, że ich wsparcie może uczynić wyraźną różnicę.
"Chcemy ratować życia, aktywizować członków naszej społeczności, a także walczyć z negatywnymi stereotypami o Polakach. Pragniemy zmieniać negatywne skojarzenia, jakie niektórzy mogą mogą mieć z imigrantami znad Wisły, w coś pozytywnego” - wyjaśniła Buczkowska, zaangażowana w akcję "Bloody Foreigners”.
Organizatorzy nieprzypadkowo wybrali taki termin dla inicjatywy.
"Wiemy, że latem spada ilość oddawanej krwi, ponieważ ludzie, ciesząc się pogodą i wakacjami, zapominają o punktach krwiodawstwa. Mamy nadzieję, że dzięki naszej zbiórce zapasy krwi pozostaną na bezpiecznym poziomie” - podkreśliła.
Andrew Kelly, prezes Irish Blood Transfusion Board przyznaje, że akcja jest cenną inicjatywą.
"Polacy mają długą tradycję krwiodawstwa w ich kraju, dlatego chcemy wykorzystać ten potencjał, prosząc ich o oddawanie krwi w Irlandii. W naszej bazie dawców mamy około 1,2 tys. Polaków, a naszym celem jest zwiększenie tej liczby do 2,5 tys. To cudowna inicjatywa, w którą angażuje się wielu Polaków na całej Wyspie” - podkreślił.