Biznes ostrzega: Nowy system imigracyjny "katastrofą dla Londynu"
Przedstawiciele UKHospitality zwracają uwagę w raporcie, że w Londynie zagrożonych jest wiele wydarzeń, takich jak muzyczne festiwale, konferencje naukowe i biznesowe czy duże mecze sportowe.
Londyński biznes wskazuje, że brak dostępu do taniej siły roboczej opóźni kluczowe projekty infrastrukturalne w Wielkiej Brytanii, w tym budowę kolei HS2 czy Thames Tideway. Zdaniem specjalistów, zagrożona jest również budowa tanich domów w stolicy.
Jak zauważają dziś brytyjskie media, wśród przedsiębiorców na Wyspach wybuchła panika po wczorajszym ogłoszeniu nowego systemu imigracyjnego. Nowe zasady przyznawania wiz w oparciu o punkty faworyzować będą jedynie osoby wykwalifikowane, które komunikatywnie znają język angielski.
Tymczasem szefowa Home Office Priti Patel po raz kolejny podkreśliła dzisiaj, że brytyjskie firmy będą musiały przestać opierać się na taniej sile roboczej. Brytyjski rząd wielokrotnie sygnalizował, że chce zmiany na rynku pracy, aby ten opierał się na wysokich płacach i kwalifikacjach.
Przedstawiciel przedsiębiorców z grupy UKHospitality wskazał, że "10 miesięcy to zbyt krótko, aby przygotować się na tak głębokie zmiany".
"To będzie duży problem dla wszystkich, włączając w to hotele i restauracje. Wszyscy wiemy, że biznes zależny jest od pracowników o różnym stopniu kwalifikacji i wynagrodzeń" - oświadczyła Kate Nicholls, szefowa UKHospitality.
"Zdecydowana większość naszych pracowników nie spełniłaby nowych wymagań imigracyjnych. Dodatkowo, nie będziemy mogli ściągać nowych obcokrajowców. Nie mam wątpliwości co do tego, że ceny pójdą mocno w górę, a wiele restauracji zostanie zamkniętych" - poinformował z kolei Mark Jones, szef sieci restauracji Carluccio.
Czytaj więcej:
Nowy system imigracyjny w UK ma wejść od 1 stycznia 2021 roku
Rząd Wielkiej Brytanii przedstawił nowy system imigracyjny
Coraz więcej firm przenosi się z UK do Holandii