Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Białecka: Akwen olimpijski jest najtrudniejszy na jakim pływałam

Białecka: Akwen olimpijski jest najtrudniejszy na jakim pływałam
Małgorzata Białecka będzie reprezentować Polskę w Rio. (Fot. Getty Images)
Polscy żeglarze w klasie windsurfingowej RS:X wrócili z Rio de Janeiro z pierwszego zgrupowania przed igrzyskami. 'Zatoka Guanabara to najtrudniejszy akwen na jakim pływałam. Do Brazylii wrócimy 22 czerwca' - oznajmiła Małgorzata Białecka (SKŻ Ergo Hestia Sopot).
Reklama
Reklama

W klasie RS:X Polskę reprezentować będą w Rio mistrzowie świata - Białecka i Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk). Ten duet debiutuje w igrzyskach.

"Z trenerami robimy wszystko, aby wypaść w nich jak najlepiej. Zatoka Guanabara to specyficzny akwen i najlepiej do występu można przygotowywać się w Rio. Teraz w Brazylii jest zima i obecne warunki są dla nas sprzyjające. Jest przyjemnie, bo nie ma upałów i wielkiej wilgotności, a temperatura waha się w granicach 20-25 stopni Celsjusza. Nie występują też większe opady" - oceniła podczas konferencji prasowej w Sopocie Białecka.

Zawodniczka SKŻ Ergo Hestia była w Rio de Janeiro pięć razy, ale wciąż uczy się olimpijskiego akwenu i odczuwa przed nim spory respekt.

 "Zatoka Guanabara cały czas czymś nas zaskakuje i jest to z pewnością najtrudniejszy akwen na jakim pływałam. Wiatr jest zmienny oraz nieregularny i obecnie, czyli podczas tamtejszej zimy, słabszy niż w grudniu i styczniu, czyli podczas brazylijskiego lata. W Rio występują również prądy i to one mogą odegrać decydującą rolę w walce o medale. Dlatego to zgrupowanie poświęciliśmy na poznanie gdzie i kiedy występują. Uczyliśmy się w jakim kierunku płynąć i gdzie robić zwroty" - stwierdziła.

28-letnia zawodniczka podkreśla, że polscy żeglarze mają schematy występowania prądów i ten element nie powinien ich podczas olimpijskiej rywalizacji zaskoczyć.

"Ich pojawianie się wynika z faz księżyca. Pewne odstępstwa, do godziny w jedną bądź drugą stronę mogą oczywiście mieć miejsce, ale generalnie wiemy, kiedy występują przypływy oraz odpływy i gdzie prądów należy się spodziewać. Nieprzewidywalny jest natomiast wiatr, ale trenerzy uspokajają, że akurat z nim powinnam sobie poradzić" - dodała.

Nie zmieniła się natomiast czystość akwenu. W Zatoce Guanabara cały czas pływa mnóstwo różnego rodzajów śmieci.

"Nie sądzę, aby przed igrzyskami coś w tej kwestii się poprawiło. W fawelach, czyli dzielnicach biedy nielegalnie zbudowane kanalizacje podłączono do rzek i w ten sposób wszystkie nieczystości odprowadzane są bezpośrednio do zatoki. Jest to akwen zamknięty oraz otoczony górami i najwięcej śmieci pojawia się w czasie deszczu, kiedy wszystko spływa do wody. Wpadanie do niej z deski nie należy do przyjemności, a pływanie w ogóle nie jest zalecane" - wyjaśniła.

Mistrzyni świata uważa, że zanieczyszczenie zatoki również może mieć spory wpływ na rywalizację podczas igrzysk. "Śmieci pływają ławicami. Nie można wykluczyć, ze torba foliowa owinie się wokół statecznika przez co deska znacznie straci na prędkości. Wtedy trzeba się zatrzymać, wejść do wody i usunąć natrętnego pasażera. W takim przypadku na pewno spadnie się też o kilka miejsc" - zaznaczyła.

Po powrocie z Brazylii Białecka i Myszka mają w planie tygodniowe zgrupowanie we Władysławowie. 22 czerwca ponownie wylecą do Rio.

"Będziemy mieszkać w COS "Cetniewo" we Władysławowie i dojeżdżać na treningi do Pucka. Mnie akurat taki wariant bardzo pasuje, bo to jest mój ulubiony akwen. Najpierw jednak musimy wyspać się i odpocząć, bo w podróży do Polski spędziliśmy 24 godziny, a do tego doszła też zmiana czasu" - podsumowała sopocianka. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama