Illegal work practices 'far too common' says think tank study
Raport Resolution Foundation wskazuje, że najbardziej zagrożeni "oszustwem urlopowym", czyli unikaniem przez pracodawcy płacenia za dzień wolny od pracy, są pracownicy powyżej 65. roku życia. Eksperci przypominają, że każdy pracownik ma prawo do 28 dni płatnego urlopu w roku - lub proporcjonalnie mniej, jeśli nie pracuje na pełen etat.
Pracownicy w wieku poniżej 25 lat są z kolei najbardziej zagrożeni otrzymywaniem niewystarczającego wynagrodzenia, np. poprzez wypłacanie mniejszej stawki niż obowiązująca płaca minimalna lub poprzez manipulowanie liczbą faktycznie przepracowanych godzin.
Specjaliści z Resolution Foundation ocenili, że nielegalne praktyki najczęściej stosuje się w branżach opierających się na niewykwalifikowanej sile roboczej. Największą skalę zjawiska odnotowano z kolei w sektorze hotelarstwa i gastronomii.
Problem - według przedstawicieli organizacji - znacznie częściej występuje również w firmach, które zatrudniają mniej niż 25 osób. Statystycznie to właśnie w takich miejscach pracy pracownicy najczęściej otrzymują tzw. umowy "zero godzin" czy umowy tymczasowe.
"Wielka Brytania ma jasno sprecyzowany zbiór zasad na rynku pracy, zaczynając od maksymalnej liczby godzin, na płacy minimalnej kończąc. Zasady te mają jednak sens tylko wtedy, gdy są odpowiednio egzekwowane" - wskazała Lindsay Judge, starszy analityk ekonomiczny w Resolution Foundation.
"Naruszenia rynku pracy są nadal zbyt powszechne, a miliony pracowników tracą prawo do otrzymania odcinka wypłaty, płatnego urlopu czy płacy minimalnej" - oceniła ekspertka.
"Nasza analiza sugeruje, że chociaż naruszenia mają miejsce na całym rynku pracy, rząd powinien nadać priorytet dochodzeniom w sektorach takich jak hotele i restauracje, a także firmom, które często korzystają z nietypowych umów o pracę, ponieważ tam właśnie nadużycia są najbardziej rozpowszechnione" - wskazała Lindsay Judge.