Będzie strajk londyńskiego metra
Przyczyną protestu zatrudnionych w londyńskim metrze oraz pracowników sektora publicznego są zbyt niskie zarobki, niesatysfakcjonujące warunki pracy oraz redukcja etatów – donosi dziennik „Metro”.
Pracownicy strajkują głównie przeciwko zamykaniu kas biletowych na stacjach metra. W związku z tym ostatnio zwolniono prawie 1 000 osób. Obsługa stacji ma być w pełni zautomatyzowana.
Szefowie London Underground zamierzają kontynuować zwolnienia - twierdzą, że na stacjach niepotrzebnych jest tylu pracowników. Podkreślają też, że w kasach kupowanych jest zaledwie kilka biletów dziennie.
„Negocjacje nie przynoszą efektów, menadżerowie firmy narażają bezpieczeństwo pasażerów. Na stacjach musi być ktoś, kto na przykład pokieruje ewakuacją” - wyjaśniał oburzony szef związków zawodowych RMT, Mick Cash.
Przyszłotygodniowy, 48-godzinny strajk zbiegnie się w czasie z zaplanowanymi w całym kraju marszami protestacyjnymi pracowników służby cywilnej.
Londyńskim metrem każdego dnia podróżuje 3,5 miliona pasażerów. London Underground ma 270 stacji.