Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Będzie publiczne dochodzenie ws. śmierci Litwinienki

Będzie publiczne dochodzenie ws. śmierci Litwinienki
Były agent KGB i FSB zmarł w 2006 roku w wieku 43 lat, wskutek zatrucia radioaktywnym polonem. (Fot. Getty Images)
W Wielkiej Brytanii zostanie przeprowadzone publiczne dochodzenie w sprawie śmierci w 2006 r. byłego rosyjskiego szpiega i krytyka Kremla Aleksandra Litwinienki - ogłosiła dzisiaj szefowa brytyjskiego MSW (Home Office) Theresa May.
Reklama
Reklama

Według BBC, dochodzenie ma wykazać, czy za zabójstwem stało państwo rosyjskie. Theresa May poinformowała, że przeprowadzi je brytyjski sędzia Robert Owen, który odpowiadał za postępowanie przygotowawcze przed sądem koronerskim (ang. public inquest) poprzedzające publiczne dochodzenie i podkreślał, iż są dowody świadczące o zaangażowaniu Rosji w zabójstwo.

Jak wynika z oświadczenia szefowej Home Office, publiczne dochodzenie ma ustalić oficjalnie, jak, kiedy i gdzie zmarł były rosyjski szpieg i kto odpowiadał za jego śmierć, ale nie będzie koncentrowało się na tym, czy władze brytyjskie powinny były podjąć kroki, aby uniknąć morderstwa. Nie podano, kiedy dochodzenie się rozpocznie.

Litwinienko, były agent KGB i FSB, zmarł w 2006 roku w wieku 43 lat, wskutek zatrucia radioaktywnym polonem, który wypił w herbacie w luksusowym londyńskim hotelu na spotkaniu z dwoma byłymi kolegami ze służby: Andriejem Ługowojem i Dmitrijem Kowtunem. Na łożu śmierci oświadczył, że polecenie zabicia go wydał rosyjski prezydent Władimir Putin. Rosja konsekwentnie zaprzecza temu oskarżeniu.

Wstępne przesłuchania wykazały, że były rosyjski szpieg od lat pracował dla brytyjskiego wywiadu MI6. Mieszkał w Wielkiej Brytanii od 2000 r.

Rzecznik brytyjskiego rządu nazwał dzisiaj śmierć Litwinienki "potworną zbrodnią" i dodał, że władze chcą, by "jej sprawcy zostali postawieni przed sądem".

Wcześniej rząd odmawiał wszczęcia publicznego dochodzenia, które wbrew temu, co sugeruje nazwa, umożliwi analizę tajnych dokumentów za zamkniętymi drzwiami - pisze agencja AFP. W lutym 2013 r. sąd w Londynie nakazał rządowi ponownie rozważyć przeprowadzenie takiego śledztwa, twierdząc, że bez tego nie można wyjaśnić, czy za zabójstwem byłego szpiega stały rosyjskie władze. Rodzina Litwinienki zarzucała brytyjskim władzom, że próbują tuszować kompromitujące szczegóły w sprawie, aby ochronić lukratywne umowy handlowe z Rosją.

Po oświadczeniu szefowej MSW wdowa po Litwinience, Marina, powiedziała, że "odczuwa ulgę". "Niezależnie od tego, jak silni jesteście, w końcu prawda wyjdzie na jaw i zostaniecie pociągnięci do odpowiedzialności za swoje zbrodnie" - dodała Marina litwinienko, która w styczniu zaskarżyła odmowę wszczęcia dochodzenia ze strony brytyjskich władz.

Decyzję o rozpoczęciu publicznego dochodzenia ogłoszono w czasie, gdy Londyn domaga się zaostrzenia sankcji wobec Rosji. Powodem jest katastrofa malezyjskiego samolotu pasażerskiego na Ukrainie, który w czwartek został zestrzelony z terenów kontrolowanych przez prorosyjskich rebeliantów. W wyniku katastrofy zginęło 298 osób, głównie Holendrzy.

Według korespondenta BBC, źródła w brytyjskim parlamencie nie zgadzają się z sugestiami, że moment ogłoszenia publicznego dochodzenia jest związany z obecnym napięciem w stosunkach z Moskwą.

Sprawa Litwinienki jest kwestią sporną w relacjach Londynu i Moskwy, gdyż Rosja odmawia ekstradycji Ługowoja i Kowtuna, których brytyjscy śledczy uważają za głównych podejrzanych w sprawie zabójstwa.
W lipcu 2013 roku May przyznała, że dyplomacja jest jednym z czynników, który wpływa na decyzję Londynu o nierozpoczynaniu publicznego dochodzenia.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama