Barcelona zdecydowanym faworytem meczu z Celtą Vigo
Trener Ernesto Valverde ma powody do satysfakcji, bowiem w Primera Division jego podopieczni wygrali 11 spotkań, a dwa zremisowali (niepokonane są także zespoły Valencii i Atletico Madryt). Imponujący jest bilans bramkowy 34-5. We wszystkich rozgrywkach Barcelona zdobyła już 50 goli (w 22 meczach), a zdecydowaną większość po strzałach z pola karnego. Najskuteczniejszy jest Lionell Messi - 16.
W sobotę "Barca" będzie chciała poprawić statystyki. Jej kibice pamiętają mecz z lutego 2016 roku z Celtą Vigo, zakończony zwycięstwem 6:1 i strzeleniem pięciu bramek w niewiele ponad pół godziny w drugiej połowie. Z kolei w marcu tego roku "Duma Katalonii" triumfowała 5:0.
"Na pewno zawodnicy najbliższego rywala pamiętają, że my też wygrywaliśmy trzykrotnie w ciągu trzech poprzednich sezonów" - stwierdził z kolei gracz zajmującej dziewiąte miejsce Celty Andreu Fontas (kiedyś w Barcelonie), przypominając m.in. spotkanie sprzed roku, wygrane przez jego drużynę 4:3.
Według miejscowych mediów, prawdopodobnie po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzjami, do gry wróci zawodnik Barcelony Portugalczyk Andre Gomes.
Większość ekip z czołówki zagra w sobotę. Na niedzielę zaplanowana jest wyjazdowa konfrontacja wicelidera Valencii z dwunastym Getafe.
Po osiem punktów straty do "Barcy" mają stołeczne kluby: Atletico i Real. Pierwszy z wymienionych zagra z Realem Sociedad, zaś "Królewscy" w Bilbao z Athletic.
Bardzo dobre statystyki przeciwko Athletic ma gwiazdor Realu Cristiano Ronaldo, który strzelił 16 bramek w 16 meczach (na przestrzeni prawie ośmiu lat).
W zespole Realu ma wystąpić Sergio Ramos, który dwa tygodnie temu złamał nos w derbach Madrytu. "Maska ochronna jest trochę niewygodna, ale już trenowałem uderzenia głową" - przyznał.
W ostatnich dniach pracę straciło dwóch trenerów: Włoch Gianni De Biasi z Deportivo Alaves i Pako Ayestaran z Las Palmas. W tabeli Las Palmas zajmuje przedostatnią, 19. lokatę, zaś Alaves ostatnią, 20.