Barcelona będzie się promować w Rosji

Rosja jest jednym z dwóch, obok Brazylii, krajów, w których szefowie Barcelony planują rozszerzenie wpływów. Ich zdaniem Messi najlepiej sprawdzi się tam w roli "ambasadora" klubu. Z kolei Neymar miałby pełnić tę samą funkcję w swojej ojczyźnie.

Zapowiedź wejścia na nowe rynki, zbiegła się z informacją, że przychód klubu w sezonie 2013/14 był rekordowo wysoki i wyniósł 530 mln euro. Zysk netto oszacowano na 41 mln euro.

Plany Barcelony stoją w sprzeczności ze stanowiskiem większości państw europejskich, które potępiają agresywną politykę rosyjską, m.in. wobec Ukrainy, o czym świadczą sankcje gospodarcze nakładane na ten kraj.

Poza tym w ostatnich dniach brytyjski wicepremier Nick Clegg oraz kilku niemieckich polityków zaapelowało, aby Rosji odebrano prawo organizacji piłkarskich mistrzostw świata w 2018 roku.

W ostatnim czasie pogorszył się również wizerunek Barcelony, m.in. po tym, jak na jaw wyszły nieprawidłowości podatkowe, związane z zakupem Neymara. Skutkiem tej afery było odejście ówczesnego prezesa Sandro Rosella.