Badanie: Płace w UK nie wrócą do poziomu z 2008 r. jeszcze przez 5 lat
Dane opublikowane wraz z jesiennym budżetem przez Jeremy'ego Hunta wskazują, że Wielka Brytania znajduje się w silnej recesji, która niweczy tym samym osiem lat wzrostów, a brytyjskie gospodarstwa domowe będą musiały stawić czoła największemu spadkowi standardu życia w historii.
Grupa Resolution Foundation oszacowała, iż "tragiczne perspektywy gospodarcze" oznaczają, że realne płace nie powrócą do poziomu z 2008 roku aż do 2027 roku.
Zdaniem ekspertów, nastawiony na oszczędności budżet nowego kanclerza skarbu "wydłuży proces naprawiania sytuacji związanej z realnymi płacami po kryzysie finansowym w 2009 roku".
Specjaliści oszacowali, że gdyby płace wciąż rosły w takim tempie jak przed 2009 rokiem, przeciętny pracownik w Wielkiej Brytanii do 2027 r. zarabiałby 292 funty tygodniowo więcej. Przekłada się to na aż 15 tys. funtów rocznie więcej.
Resolution Foundation stwierdziło, że posunięcie mające na celu utrzymanie podwyżek świadczeń zgodnie z inflacją w przyszłym roku stanowi największy wzrost od 1991 r. Ma to ogromne znaczenie dla osób o niskich i średnich dochodach.
Jednak zmniejszenie skali wsparcia dla osób opłacających rachunki za energię oznacza, że w rzeczywistości rząd pomoże zrekompensować jedynie 30 proc. podwyżek, jakie czekają na mieszkańców w ciągu kolejnych 2 lat.
Czytaj więcej:
Turbulencje w brytyjskiej gospodarce mogą potrwać dłużej. Niektórzy prognozują recesję do 2024 r.
Brytyjski minister finansów: Najbliższe dwa lata dla wszystkich będą trudne