Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Awantura o Brexit: Jeremy Hunt nowym ministrem spraw zagranicznych

Awantura o Brexit: Jeremy Hunt nowym ministrem spraw zagranicznych
Hunt był zwolennikiem pozostania Wielkiej Brytanii w UE, ale w 2017 roku ogłosił, że zmienił zdanie... (Fot. Getty Images)
Dotychczasowy minister zdrowia Jeremy Hunt został powołany wczoraj wieczorem przez premier Wielkiej Brytanii Theresę May na stanowisko ministra spraw zagranicznych po rezygnacji dotychczasowego szefa dyplomacji Borisa Johnsona.
Reklama
Reklama

51-letni Hunt sprawował urząd ministra zdrowia nieprzerwanie od 2012 roku, mając najdłuższy staż na tym stanowisku w historii. W ostatnim czasie to za jego namową May zdecydowała się na skierowanie do służby zdrowia dodatkowych pieniędzy z budżetu państwa, odpowiadając na krytykę środowisk medycznych dotyczącą niedofinansowania lokalnych szpitali i przychodni.

Wcześniej w latach 2010-2012 polityk był ministrem kultury, mediów i sportu w rządzie Davida Camerona, odpowiadając m.in. za przygotowanie igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku.

W trakcie kampanii referendalnej w 2016 roku Hunt był zwolennikiem pozostania Wielkiej Brytanii w UE, ale w 2017 roku ogłosił, że zmienił zdanie i poparł Brexit ze względu na "arogancję" Komisji Europejskiej w negocjacjach z rządem w Londynie.

Dotychczasowy szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson zrezygnował wczoraj ze stanowiska w ramach sporu z premier May dotyczącego rządowej strategii w sprawie negocjacji z UE dotyczących wyjścia ze Wspólnoty. Uważany za jednego z lidera eurosceptycznego skrzydła Partii Konserwatywnej Johnson oskarżał szefową rządu o nadmierne uleganie presji ze strony Brukseli i gotowość do zbyt daleko idących ustępstw w kwestii przyszłej harmonizacji przepisów z UE.

Po nominacji Hunta na stanowisko ministra spraw zagranicznych, resort zdrowia przejął dotychczasowy minister cyfryzacji, kultury, mediów i sportu Matt Hancock. Jego portfolio objął z kolei prokurator generalny Anglii i Walii Jeremy Wright.

Przemeblowania w gabinecie Theresy May zostały wywołane rezygnacjami dwóch eurosceptycznych członków rządu zaangażowanych w negocjacje dotyczące wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej: ministra spraw zagranicznych Borisa Johnsona i ministra ds. Brexitu Davida Davisa.

Do politycznego kryzysu w rządzie doszło zaledwie dwa dni po zaprezentowaniu w piątek trzystronicowego zarysu rządowego stanowiska w sprawie dalszych negocjacji dotyczących wyjścia z UE. Został on przyjęty - jak przekonywała wówczas premier - przy poparciu wszystkich ministrów podczas całodniowego wyjazdowego posiedzenia rady gabinetowej w Chequers.

Zgodnie z ustalonym w piątek dokumentem, który przekazano mediom, członkowie rządu zgodzili się, że konieczne jest stworzenie strefy wolnego handlu towarami pomiędzy Wielką Brytanią a UE przy jednoczesnej rezygnacji ze swobody świadczenia usług i swobody przepływu osób. Jak zaznaczono, takie rozwiązanie "pozwoliłoby na uniknięcie zakłóceń na granicach, ochronę miejsc pracy (...) i zapewniłoby, że obie strony mogą zrealizować swe zobowiązania wobec Irlandii Północnej i Irlandii".

Zaprezentowany tekst był jednak w weekend ostro krytykowany przez polityków z eurosceptycznego skrzydła Partii Konserwatywnej, w tym przez ekscentrycznego posła Jacoba Reesa-Mogga, który jest jednym z faworytów do zastąpienia May na stanowisku premiera. Oskarżali oni rząd o nadmierne ustępstwa wobec Brukseli i zobowiązywanie się do dalszej zbieżności regulacji dotyczących obrotu dobrami z przepisami UE, co - jak ocenili - stanowi odejście od obiecanego wyborcom modelu relacji ze Wspólnotą po Brexicie.

W niedzielę swoją rezygnację ze stanowiska złożył jako pierwszy Davis, wskazując na - jego zdaniem - nieakceptowalne ustępstwa szefowej rządu wobec Unii Europejskiej. W poniedziałek podobnie argumentował swoją decyzję Johnson.

Ich odejście z gabinetu uważane jest za najpoważniejszy kryzys polityczny od czasu objęcia przez May stanowiska szefowej rządu w lipcu 2016 roku. Wiele mediów spekulowało nawet, że grupa eurosceptycznych posłów Partii Konserwatywnej może w najbliższych dniach chcieć spróbować zmienić premier, uruchamiając wewnętrzną procedurę wyrażenia wotum nieufności, do czego potrzebne byłoby poparcie 48 deputowanych.

Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z UE 29 marca 2017 roku i powinna opuścić Wspólnotę 29 marca 2019 roku. Zgodnie z dotychczasowym porozumieniem o okresie przejściowym, wszystkie dotychczasowe zasady - w tym dotyczące swobody przepływu osób - będą obowiązywały do 31 grudnia 2020 roku. Dopiero po tej dacie miałoby wejść w życie nowe porozumienie, którego szczegóły omawiano w piątek w Chequers.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama