Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Awans polskich żeglarzy w Pucharze Europy

Awans polskich żeglarzy w Pucharze Europy
Maja Dziarnowska zajęła drugie miejsce na Majorce. (Fot. Maja Dziarnowska/Facebook)
Po wczorajszych wyścigach rozgrywanych na Majorce regat Pucharu Europy o Trofeum Księżniczki Zofii żeglarze SKŻ Ergo Hestia Sopot Maja Dziarnowska i Paweł Tarnowski awansowali na drugie miejsca w windsurfingowej klasie RS:X.
Reklama
Reklama

W środę "deskarze" byli poszkodowani, bowiem mieli tylko jeden wyścig, dlatego w czwartek zafundowano im aż trzy. Wszystkie klasy rywalizowały tego dnia w Palma de Mallorca przy sprzyjającym wietrze o sile około 20 węzłów.

"To było wreszcie normalne ściganie i prawdziwy windsurfing. Świeciło słońce, super wiało i naprawdę chciało się zejść na wodę. Nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz mieliśmy okazję rywalizować w takich warunkach. We wszystkich miejscach gdzie startowaliśmy więcej było rzeźbienia i pompowania niż żeglowania. W ostatnim roku, także w najważniejszych zawodach jak mistrzostwa świata i Europy, wiatru mieliśmy jak na lekarstwo" - powiedział Tarnowski.

Mistrz Europy miał okazję zaprezentować w tych warunkach pełnię swoich możliwości. 22-letni zawodnik triumfował w dwóch wyścigach, raz był czwarty, dzięki czemu awansował w klasyfikacji generalnej z czwartego na drugie miejsce. Do prowadzącego od początku regat Brytyjczyka Toma Squiresa traci tylko dwa punkty.

"Dzisiejsze wyścigi były dynamiczne i trwały 20-25 minut. Dwa razy okazałem się najlepszy, ale wcale nie wygrałem z wielką przewagą tylko po zaciętej walce. W drugim starcie popełniłem drobne błędy, a pod koniec popłynąłem w złą stronę. Plasowałem się co prawda w czołówce i miałem nadzieję, że uda mi się przegonić konkurentów, ale zabrakło już czasu. Generalnie jestem jednak bardzo zadowolony z tych startów, bo wszyscy przypomnieliśmy sobie, na czym polega windsurfing. Do tego doszły też dobre wyniki" - zaznaczył.

Wczoraj na Majorce pohasała także klubowa koleżanka Tarnowskiego, Dziarnowska, która zdecydowanie lepiej radzi sobie w silniejszych wiatrach. "Wolę tylko spokojniejszą wodę, bo przyszło nam ścigać się przy sporym zafalowaniu. W dodatku fale na zatoce są dość ostre i nacierają jedna za drugą z różnych kierunków. Takie warunki zmuszają do sporego wysiłku" - zaznaczyła sopocianka.

25-letnia zawodniczka wygrała pierwszy czwartkowy wyścig i zajęła drugie miejsce w kolejnym. Czwarta żeglarka ostatnich mistrzostw Europy przesunęła się z szóstej na drugą pozycję, a liderująca Rosjanka Olga Masliwiec wyprzedza ją tylko o trzy punkty.

"Fala mi jednak trochę przeszkodziła, bo w drugim wyścigu prowadziłam od początku i właśnie przez nią wpadłam do wody. Zanim znalazłam się znowu na desce wyprzedziła mnie Maayan Davidovich. Nie wyszedł mi natomiast pierwszy start; na górnym znaku płynęłam w drugiej dziesiątce, ale później na trasie zdystansowałam wszystkie rywalki" - zrelacjonowała.
Czwartą lokatę utrzymała Zofia Klepacka (YKP Warszawa), która wczoraj była 10. i trzecia, natomiast największy progres, z 31. na 22. pozycję zanotowała Agnieszka Bilska (SKŻ Ergo Hestia).

Swoich notowań nie poprawiły w klasie 470 Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek Gliszczynska. Duet Sejk Pogoń Szczecin i ChKŻ Chojnice, który ma zapewniony start w igrzyskach, nadal plasuje się na piątym miejscu. W pierwszym starcie Polki były dopiero 12., ale w następnym powetowały sobie to niepowodzenie i pierwsze dopłynęły na linię mety.

"W pierwszym wyścigu nie trafiłyśmy z ustawieniem łódki i byłyśmy bardzo wolne. Przed drugim startem przestawiłyśmy się, wrzuciłyśmy odpowiedni bieg i nasza prędkość była znacznie wyższa. Generalnie płynęłyśmy na miejscach 5-7, ale decydujący okazał się ostatni pełny kurs, w którym byłyśmy najszybsze. To świetne uczucie, kiedy hurtowo wyprzedza się lepsze załogi" - skomentowała Skrzypulec.

Te regaty są jednocześnie ostatnią olimpijską kwalifikacją dla europejskich krajów w klasie Finn i Laser Radial. Mężczyźni rywalizują o jedno, natomiast panie o dwa miejsca.

Straty z wcześniejszych dni powoli odrabia w klasie Finn Piotr Kula, który w czwartek był 11. i 13., dzięki czemu awansował z 27. z 24. na pozycję. Po ośmiu startach w najlepszej sytuacji znajduje się jednak Turek Alican Kaynar, zajmujący 16. lokatę. Żeglarza GKŻ, którego wyprzedzają także zawodnicy Czech (17. pozycja), Rosji (20.) oraz Portugalii (23.), dzieli od lidera olimpijskich kwalifikacji aż 30 punktów.

Awans zanotowała w klasie Laser Radial Agata Barwińska. W czwartek zawodniczka MOS SSW Iława była 17. oraz 13. i w klasyfikacji generalnej przesunęła się z 33. na 25. miejsce. W walce o wyjazd na igrzyska Polkę wyprzedzają reprezentantki Węgier (6.), Portugalii (10.), Szwajcarii (16.) oraz Hiszpanii (19. i 24.). Do Portugalki Sary Carmo Barwińska traci 33 punkty.

"Walka trwa i nie zamierzam odpuszczać. Zostały jeszcze dwa wyścigi i wiele się może wydarzyć. Postaram się popłynąć najlepiej jak potrafię, ale zdaję sobie sprawę, że poza moimi dobrymi startami muszę liczyć także na wpadki najgroźniejszych konkurentek.

Na ich postawę nie mam jednak żadnego wpływu. W 10 wyścigach mamy tylko po jednej odrzutce, zatem każdy kolejny słabszy występ może znacznie zmienić klasyfikację" - stwierdziła zawodniczka z Iławy.

Regaty Pucharu Europy o Trofeum Księżniczki Zofii zakończą się w sobotę wyścigami medalowymi - w każdej klasie weźmie w nich udział 10. najlepszych żeglarzy.
 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama