Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Athletics: Gold for Poland's Włodarczyk in Berlin

Athletics: Gold for Poland's Włodarczyk in Berlin
"W Berlinie czuję się jak w domu". (Fot. Getty Images)
Poles won another three medals on the last day of the European Athletics Championships in Berlin on Sunday, with Anita Włodarczyk taking the gold in the women's hammer throw.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Włodarczyk (RKS Skra Warszawa) wygrała rezultatem 78,94. Trzecie miejsce zajęła Joanna Fiodorow (OŚ AZS Poznań) - 74 metry. Czwarta była Malwina Kopron (AZS UMCS Lublin) - 72,20.

"Rozkręcałam się z rzutu na rzut. Zaczęłam standardowo, jak przez cały sezon, od 69 metrów. W czwartej kolejce, gdy był najlepszy rezultat, źle rzuciłam młot - za nisko. Walczyłam do końca, bo chciałam uzyskać 80 metrów. W głowie siedział rekord świata, bo na treningach wszystko świetnie wyglądało. Porównując eliminacje i finał - zdecydowanie lepiej czułam się w tych pierwszych" - oceniła.

Wskazała, że brak przekroczenia 80 metrów pozostawia w jej głowie pewien niedosyt.

"W Berlinie czuję się jak w domu. Parę razy tutaj startowałam. Niemieccy kibice lekkoatletyki są bardzo kulturalni, potrafią się bawić i dopingować innych sportowców. Cztery lata temu odebrałam Niemce rekord świata właśnie tutaj. Wszyscy widzowie wstali wtedy ze swoich miejsce, bili brawo i gratulowali mi. Za to ich naprawdę szanuję i dziękuję im" - podkreśliła.

Dodała, że zawsze jest przygotowana do sezonu, a w Berlinie poprawiła rekord mistrzostw Europy, więc nie było źle. "On też należał do mnie. Nie jest łatwo cały czas wygrywać. Po drugim rzucie wiedziałam, że mam złoty medal. Mogłabym usiąść - jak dziewięć lat temu. Mam jednak nadal coś do udowodnienia. Na horyzoncie są igrzyska olimpijskie w Tokio. Przez te dwa lata będę ciężko trenowała" - zaznaczyła Włodarczyk.

Podopieczna Krzysztofa Kaliszewskiego wspomniała, że ma jeszcze kilka startów w tym roku i będzie chciała przekroczyć 80 m. "Tydzień przed mistrzostwami zrobiliśmy sprawdzian młotem trzykilogramowym i pokonałam kolejną granicę - 94 metry. Przed igrzyskami w Rio miałam rekord życiowy 89,80. To mnie uskrzydliło" - wyznała.

Podkreśliła, że ogromną niespodziankę zrobili jej rodzice, którzy specjalnym autobusem przyjechali z jej rodzinnego Rawicza.

"Było mi bardzo miło, że tutaj byli. Chciałam im zrobić prezent na 40. rocznicę ślubu, bo wypada właśnie dzisiaj. Po cichu o tym marzyłam. Udało się chyba" - stwierdziła bardzo zadowolona mistrzyni.

Medal zadedykowała zmarłej niedawno najlepszej lekkoatletce w historii polskiego sportu Irenie Szewińskiej. "Niestety, nie ma jej już z nami. Dedykuję to złoto właśnie jej i swoim rodzicom" - powiedziała.

Włodarczyk wróci z Berlina autobusem z rodzicami i kilkudziesięcioosobową grupą fanów. Rano w jej mieście planowane jest wielkie świętowanie. "Jestem wrażliwym człowiekiem. Każdy Mazurem Dąbrowskiego mnie rozkleja i mam ciarki" - wyznała.

Polki rozdzieliła na podium rekordem Francji 74,78 Alexandra Tavernier.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement