Ataki w Kolonii: Są wyniki śledztwa. W grupie atakujących tylko 3 uchodźców
Większość z oskarżonych to osoby pochodzenia algierskiego, tunezyjskiego i marokańskiego, które w Niemczech żyją już od dawna, a nawet mają niemieckie obywatelstwo. Wśród wszystkich zatrzymanych tylko trzy osoby przybyły do Europy w związku z kryzysem migracyjnym.
Do tej pory otrzymano ponad tysiąc zgłoszeń związanych z atakami podczas Nowego Roku w Kolonii - opinia publiczna winą obarczyła uchodźców i politykę otwartych drzwi forsowaną przez Angelę Merkel. Policyjne dane rzucają jednak zupełnie nowe światło na sprawę, ponieważ wśród grupy atakujących znalazło się jedynie dwóch Syryjczyków i jeden Irakijczyk, którzy przybyli do Niemiec ze statusem uchodźcy.
Statystyki pokazują też, że skala problemu nie dotyczyła głównie napastowania seksualnego - na ponad tysiąc zgłoszeń, 600 było związanych wyłącznie z kradzieżą. Policja w Kolonii zauważa, że w krajach, z których pochodzili sprawcy ataku, techniki "osaczania" kobiet przy pomocy dużej grupy są nieznanym zjawiskiem. Wszystko wskazuje więc na to, że była to zaplanowana akcja, która mogła być zorganizowana za pomocą mediów społecznościowych np. Facebooka.
W Niemczech wciąż rosną negatywne nastroje związane z uchodźcami, a jedna z czołowych organizacji walcząca ze zjawiskiem tzw. islamizacji Europy - PEGIDA - zdobywa coraz większą popularność i wywiera ogromną presję na rządzących. Uznaje się, że to m.in. dzięki jej działalności Angela Merkel wycofała swoje zaproszenie dla osób uciekających z obszarów objętych konfliktem zbrojnym.