Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Atak na synagogę w Jerozolimie. Zginęło 7 osób, są ranni

Atak na synagogę w Jerozolimie. Zginęło 7 osób, są ranni
Do ataku w widocznej na zdjęciu synagodze doszło wczoraj wieczorem, podczas modlitw z okazji Dnia Pamięci o Holokauście. (Fot. RONALDO SCHEMIDT/AFP via Getty Images)
Uzbrojony mężczyzna zabił wczoraj siedem osób i postrzelił kilka kolejnych przed synagogą w północnej części Jerozolimy Wschodniej. Napastnik został zastrzelony przez policję - donosi portal Times of Israel. Policja aresztowała 42 osoby, a izraelskie wojsko wzmocnia swoje siły na okupowanym Zachodnim Brzegu.
Reklama
Reklama

Według wstępnych ustaleń, atak był zamachem terrorystycznym. Times of Israel podaje, że policja poszukuje ewentualnych wspólników zamachowca, który podjechał samochodem około godz. 20:15 przed budynek synagogi i otworzył ogień do ludzi, którzy brali udział w szabasowych modlitwach w Dzień Pamięci o Holokauście.

"Terrorysta strzelał do każdego, kogo napotkał, wysiadł z samochodu i rozpoczął swój morderczy rajd z pistoletem" - ujawnił komendant izraelskiej policji Kobi Szabtai.

Pięć z ofiar to mężczyźni w wieku 20, 25, 30 i 50 lat, dwie - kobiety w wieku 60 i 70 lat - poinformował portal Times of Israel za służbami medycznymi.

Napastnik - Palestyńczyk z Jerozolimy Wschodniej - został zastrzelony przez wezwaną policję, gdy usiłował uciec pieszo z miejsca zbrodni.

Nie wiadomo dokładnie ile osób zostało rannych; dwie są w stanie krytycznym. Pięć ofiar ataku zginęło na miejscu. 

Na miejsce od razu wysłano siły bezpieczeństwa, a napastnika zastrzelono. (Fot. AHMAD GHARABLI/AFP via Getty Images)

"Policja aresztowała 42 podejrzanych, by ich przesłuchać, część z nich to członkowie rodzin terrorystów" - przekazano w komunikacie policji. Siły Obronne Izraela poinformowały z kolei, że w związku z zamachem zdecydowano wysłać na Zachodni Brzeg dodatkowy batalion wojska.

Żadna radykalna organizacja nie przyznała się do zorganizowania zamachu, ale palestyński Hamas ogłosił, że jest to odpowiedź na czwartkowy atak sil izraelskich na obóz dla uchodźców w Dżeninie na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Associated Press podaje, że w kilku miejscach w Strefie Gazy ucieszeni zamachem Palestyńczycy wylegli na ulice, a w niektórych miejscowościach na tacach roznoszono słodycze i strzelano w powietrze.

Władze USA potępiły atak, ale Departament Stanu poinformował, że nie zmieni on planów sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena, który ma się udać na Bliski Wschód w niedzielę. Według agencji AP, ma on w Izraelu rozmawiać o przyczynach eskalacji napięć w stosunkach palestyńsko-izraelskich i planach nowego, skrajnie prawicowego izraelskiego rządu.

Na zdj.: palestyńska młodzież świętuje w centrum okupowanego miasta Nablus na Zachodnim Brzegu, na wieść o o ataku w dzielnicy osadników w anektowanej przez Izrael wschodniej Jerozolimie. (Fot. AAFAR ASHTIYEH/AFP via Getty Images)

Wczoraj nad ranem ze Strefy Gazy wystrzelono dwie rakiety, które zostały przechwycone przez izraelski system obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła. Siły obronne Izraela odpowiedziały nalotami na to terytorium, co jeszcze zaostrzyło napięcia po ataku na obóz dla uchodźców w Dżeninie. W czwartek siły izraelskie zabiły tam dziewięciu Palestyńczyków, w tym co najmniej siedmiu bojowników i 61-letnią kobietę.

Jak komentuje Reuters, wczorajszy atak w Jerozolimie potwierdza obawy o to, że w Izraelu i na terytoriach palestyńskich ponownie nakręca się spirala przemocy, która może doprowadzić do poważniejszej konfrontacji między stronami konfliktu.

Przedstawiciele władz palestyńskich poinformowali, że szef CIA William Burns, który odbywa podróż do Izraela i na Zachodni Brzeg, spotka się dzisiaj z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem. 

Czytaj więcej:

ONZ zobowiązało Izrael do pozbycia się broni jądrowej

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama