Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Ammann w szpitalu po fatalnym upadku

Ammann w szpitalu po fatalnym upadku
Zakrwawionego Ammana po niefortunnym skoku odwieziono do szpitala (Fot. Getty Images)
Simon Ammann przez kilka dni pozostanie w szpitalu, gdzie trafił wskutek upadku podczas wczorajszego konkursu w austriackim Bischofshofen, kończącego Turniej Czterech Skoczni. Stan szwajcarskiego narciarza jest określany jako stabilny.
Reklama
Reklama

"Stan Simona Ammanna jest stabilny. Jest świadomy, odpowiada na wszystkie pytania, nie ma także kłopotów z poruszaniem się" - poinformował dzisiaj Christian Stahl, rzecznik prasowy Szwajcarskiej Federacji Narciarskiej.

Konieczność pozostania zawodnika w szpitalu wytłumaczył krótko: "Simon najbardziej potrzebuje teraz spokoju".

Kolejne wiadomości o stanie zdrowia czterokrotnego mistrza olimpijskiego mają zostać przekazane jutro.
W finałowej serii konkursu w Bischofshofen Ammann osiągnął 136 m, ale po lądowaniu stracił kontrolę nad nartami, które rozjechały się na boki, a 33-letni skoczek przewrócił się i uderzył głową o mocno zmarzniętą nawierzchnię zeskoku. Zdarzenie z trybun obserwowała żona narciarza - Jana.

Telewizyjne kamery nie pokazały żadnych ujęć z bliska, ale według niemieckiej agencji prasowej dpa Ammann był mocno zakrwawiony i na krótko stracił przytomność. Doznał licznych potłuczeń i zadrapań.

Sportowcowi natychmiastowej pomocy udzieliły służby medyczne, a następnie przetransportowano go do szpitala w niemieckim Schwarzach.

Był to już drugi upadek Szwajcara w TCS. Nie ustał też skoku w Oberstdorfie, w związku z czym zabrakło go w drugiej serii i nie zdobył żadnych punktów. Wówczas jednak nic mu się nie stało, choć stracił szansę na wysoką lokatę w imprezie, której nigdy nie wygrał.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama