Albańscy policjanci mają pomagać w deportacji nielegalnych imigrantów z UK

Według brytyjskich urzędników Albańczycy stanowią obecnie nawet 60 proc. nielegalnych imigrantów, którym udaje się przepłynąć przez La Manche bądź którzy są wyławiani na jego wodach, choć zaznaczają oni, że te liczby się zmieniają.

W poniedziałek do Wielkiej Brytanii przedostało się w ten sposób 1295 osób, co jest najwyższym dobowym bilansem w historii, a od początku br. już ponad 23 tys., czyli niemal dwa razy więcej niż w analogicznym momencie zeszłego roku.

Wzrost ogólnej liczby nielegalnych imigrantów, w tym w szczególności obywateli Albanii, jest związany ze wzmożoną aktywnością gangów przestępczych z tego kraju. Jak ujawniały w ostatnich dniach brytyjskie media, gangi te reklamują swoje usługi w mediach społecznościowych, zwłaszcza na TikToku, a nawet oferują darmowy transport z południa Europy na północ Francji.

Koszt samego przerzutu przez La Manche to 3 500-5 000 funtów (ok. 19,7-28,1 tys. zł) od osoby.

Brytyjskie MSW poinformowało, że Patel i jej albański odpowiednik Bledi Cuci ustalili, że pewna liczba albańskich policjantów przyjedzie do hrabstwa Kent w południowo-wschodniej Anglii, by pomóc w sprawdzaniu dokumentów, ich przetwarzaniu oraz szybszym odsyłaniu tych osób, które nie mają podstaw do ubiegania się o prawo pobytu w Wielkiej Brytanii.

Albańskie władze mają także dzielić się danymi wywiadowczymi. Na razie nie podano, kiedy albańscy policjanci pojawią się w Wielkiej Brytanii.

Aby zniechęcić nielegalnych imigrantów do podejmowania niebezpiecznych przepraw przez kanał La Manche - który zwykle pokonują w pontonach lub niewielkich łodziach - w środę na Facebooku i Instagramie rozpoczęto kampanię informacyjną w języku albańskim.

"Wielu Albańczyków jest mamionych kłamstwami przez bezwzględnych przemytników ludzi i podstępne gangi, co skłania ich do podejmowania niebezpiecznej podróży do Wielkiej Brytanii w byle jakich łodziach. To nadużywanie naszego systemu imigracyjnego oraz ryzykowanie życiem ludzi i nie może to trwać dalej" - oświadczyła Patel.