After Meghan's departure, British media targeted Princess Kate
Presja ze strony brytyjskich mediów była jednym z powodów, dla którego księżna Meghan i książę Harry wycofali się w styczniu z dworskich obowiązków i wyjechali do Kanady. Tabloidy ustawicznie wytykały księżnej Sussex kolejne błędy, odstępstwa od protokołu oraz zatargi z jej własną rodziną. Odkąd para osiadła w Vancouver, gdzie obowiązuje ustawa o prywatności chroniąca przed wścibskimi paparazzi, wszystkie oczy ponownie skupiły się na małżonce księcia Williama.
W Wielkiej Brytanii funkcjonuje cała grupa dziennikarzy, nazywanych royal experts, którzy na bieżąco komentują wszelkie nowinki płynące z dworu oraz publiczne wystąpienia jego członków. Jedna z takich dziennikarek, Camilla Tominey, będąc gościem programu "This Morning" zauważyła, że po wyjeździe Meghan to na Kate spoczęła rola zmodernizowania rodziny królewskiej: "Widać, że już weszła do gry i wychodzi z cienia Williama" - oceniła Tominey i dodała: "To konieczne, aby mogła utorować sobie drogę jako przyszła księżna Walii".
Tominey odniosła się do faktu, że księżna promuje od stycznia nowy program narodowych badań nad wczesnym dzieciństwem i jego wpływem na dalsze życie. W ramach tego projektu Kate odbywa szereg spotkań z dziećmi w różnych placówkach.
"Rodzice, opiekunowie i rodziny stanowią centrum życia dziecka w najwrażliwszych dla niego latach, dlatego chcę ich wysłuchać" - informowała księżna Cambridge na spotkaniu w Birmingham Science Museum. "Jako rodzic wiem, że bardzo troszczymy się o przyszłe zdrowie i szczęście naszych dzieci. Chcę wiedzieć, z jakimi kwestiami zmagają się rodziny i społeczności, abym w mojej pracy mogła skupić na nich największe siły" - dodała.
Jak stwierdziła Tominey, Kate interesuje się badaniami nad wczesnym rozwojem dzieci od ośmiu lat i to właśnie ten obszar stanie się jej misją, kiedy jej mąż przejmie obowiązki monarchy. "Ten projekt pojawił się po długim okresie, w którym wydaje się, że nie robiła zbyt wiele" - ocenił inny komentator życia rodziny królewskiej, Omid Scobie.
Krytycznie do słów Tominey i Scobie’go odniosła się dziennikarka "The Guardian" Suzanne Moore, która napisała, że nieustanne analizy zachowania Kate wprawiają ją w zdumienie: "Myślę, że Kate musi odpokutować teraz grzechy Diany i Meghan i będzie dożywotnio monitorowana przez tabloidy. Teraz jest na piedestale, co oznacza, że ma z niego tylko jedną drogę - w dół" - podsumowała Moore.
Czytaj więcej:
Thomas Markle do księcia Harry'ego: "Dorośnij i spotkaj się ze mną"
Brytyjskie media: Pomysł Megxitu wyszedł od królowej Elżbiety II
Harry i Meghan zwolnili wszystkich pracowników w UK. "To znak, że już nie wrócą"
Księżna Kate: Obowiązki księżnej utrudniają mi bycie dobrą matką