A brilliant intervention from Szczesny, but Juve is losing
Atletico stworzyło więcej sytuacji w starciu z Juventusem, ale przez długi czas Szczęsny nie dawał się zaskoczyć. Tak było m.in. w 15. minucie po strzale reprezentanta Ghany Thomasa Parteya i niespełna kwadrans później po kąśliwym uderzeniu z rzutu wolnego Francuza Antoine'a Griezmanna. Początkowo arbiter podyktował "jedenastkę", ale po szybkiej konsultacji z VAR zmienił decyzję.
Na początku drugiej połowy Szczęsnego uratowała nieskuteczność Diego Costy. Urodzony w Brazylii reprezentant Hiszpanii w sytuacji sam na sam z polskim golkiperem kopnął obok bramki.
Trzy minuty później Griezmann - również w świetnej sytuacji - przelobował Szczęsnego, ale bramkarz gości musnął piłkę, która odbiła się od poprzeczki.
To właśnie za interwencję po strzałach Griezmanna świat piłki nożnej chwalił Szczęsnego. Włoskie media okrzyknęły to nawet "cudem Szczęsnego".
W 70. minucie wprowadzony krótko wcześniej za Costę Alvaro Morata trafił głową do bramki, jednak po skorzystaniu z systemu wideoweryfikacji sędzia anulował gola, dopatrując się faulu napastnika Atletico na Giorgio Chiellinim.
W końcu jednak gospodarze dopięli swego, a zwycięstwo zawdzięczają dwóm obrońcom z Urugwaju. W 78. minucie Szczęsnego pokonał Jose Maria Gimenez, natomiast pięć minut później w nieco ekwilibrystyczny sposób doświadczony Diego Godin, a piłka po drodze otarła się jeszcze od Cristiano Ronaldo.
Dla Portugalczyka, byłego zawodnika Realu Madryt, to był ważny mecz, jednak w środę - pilnowany pieczołowicie przez rywali - nie był w stanie zbyt wiele zrobić.
Sporo emocji było w drugim środowym spotkaniu. Manchester City pokonał na wyjeździe Schalke Gelsenkirchen 3:2, choć przegrywał 1:2 i grał w dziesiątkę.
Finał zaplanowano na 1 czerwca w Madrycie (Estadio Metropolitano).