30% of families can’t afford a bed to sleep in as cost of living crisis bites
"Nawet 30 proc. rodzin jest dotkniętych tzw. ubóstwem łóżkowym" - donoszą aktywiści z EFP. "Prowadzi to do sytuacji, w której ludzie śpią na sofach lub dzielą łóżka z innymi osobami. W obu przypadkach mówimy o znacznym obniżeniu jakości snu" - wskazują.
Wraz ze wzrostem cen większości niezbędnych produktów w sklepach w ostatnich miesiącach, meble nie były wyjątkiem i również padły ofiarami inflacji.
Organizacja End Furniture Poverty powołuje się na własne badania, z których wynika, że 9 proc. mieszkańców Wysp żyje bez niezbędnych mebli w domu. Ich koszt z kolei wzrósł aż o 50 proc. od 2010 r. i o 35 proc. od 2020 r.
"Życie bez łóżka oznacza, że nie możesz się dobrze wyspać, co może prowadzić do szeregu problemów ze zdrowiem fizycznym i psychicznym oraz utrudniać funkcjonowanie w szkole, w pracy i życiu codziennym" - skomentowała Clair Donova, szefowa ds. polityki, badań i kampanii w EFP.
"Ponieważ ludzie mają trudności z zakupem żywności i opłaceniem rachunków za energię, z pewnością mają też trudności z zakupem mebli. Większość wsparcia ze strony państwa ogranicza się jednak jedynie do wybranych elementów życia. Nie ma wielu miejsc, które pomogą nam w zakupie niezbędnych mebli" - zauważyła ekspertka.
Czytaj więcej:
Wiele osób w UK nie podejmuje pracy z powodu "ubóstwa higienicznego"
Walia ma najwyższe wskaźniki ubóstwa w UK. Mieszkańcy Cardiff "jedzą karmę dla zwierząt"
Liczba dzieci w UK żyjących w ubóstwie wciąż "alarmująco wysoka"