Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

10-latka miała wysadzić posterunek

10-latka miała wysadzić posterunek
Afgańskie dzieci (Fot. Getty Images)
Dziesięcioletnia Afganka oddała się w ręce żołnierzy i wyznała, że jej dorosły brat, talibski dowódca, namówił ją do zamachu samobójczego na wojskowy punkt kontrolny.
Reklama
Reklama
Dziewczynka imieniem Spogmaj oświadczyła na konferencji prasowej, zorganizowanej wczoraj przez afgańskie MSW, że brat nałożył jej kamizelkę wypełnioną materiałami wybuchowymi.

Miał ją wysadzić w powietrze, powodując zdalne odpalenie śmiercionośnego ładunku przy posterunku policji w prowincji Helmand, ale uciekł gdy Spogmaj zaczęła szlochać. "Bałam się mojego tatusia - sympatyka talibów, więc zamiast wrócić z kamizelką do domu, zwróciłam się do policji" - wyznało dziecko.

Talibowie zawsze dotąd zaprzeczali, jakoby mieli posługiwać się dziećmi do przeprowadzania zamachów terrorystycznych.

Jednak w marcu ub. roku, również w prowincji Helmand, dwóch chłopców zginęło, a sześciu zostało rannych, gdy w szkole podstawowej podczas lekcji, na której uczono dzieci działania detonatorów, eksplodował ładunek wybuchowy umieszczony w specjalnej kamizelce.

Dwa miesiące wcześniej zginęła rozerwana na strzępy ośmioletnia dziewczynka - niosła ona w torbie bombę, którą miała podłożyć na posterunku policji w prowincji Uruzgan, na południu Afganistanu.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama