10 tys. policjantów będzie chroniło Trumpa w UK
W operację "Protect Trump” zaangażowani zostali specjalnie wyszkoleni policjanci oraz antyterroryści po wspólnych treningach z elitarnymi jednostkami SAS. Funkcjonariusze mają zostać - według “Mail on Sunday” - rozesłani do tych części kraju, które ma odwiedzić prezydent USA.
Głowa państwa najprawdopodobniej przybędzie z własnym zastępem agentów Secret Service oraz pancerną limuzyną Cadillac One, nazywaną "Bestią".
Trump ma przybyć do Wielkiej Brytanii 12 lipca. Najprawdopodobniej wyląduje na Stansted Airport. Zdaniem serwisu, powitanie nie będzie się odbywało ze zwykłą dla takich wizyt "pompą", a prezydent będzie trzymany z dala od centrum Londynu, gdzie spodziewane są największe protesty.
Po wylądowaniu najprawdopodobniej przesiądzie się do helikoptera Marine One, którym zostanie dowieziony do rezydencji ambasadora USA w Regent’s Park, a następnie na kolację do Blenheim Palace. Kolejny dzień ma być zarezerowany na rozmowy z Theresą May w wiejskiej posiadłości Chequers, a następnie uda się na spotkanie z królową Elżbietą na zamek w Windsorze. Ostatni dzień prezydent spędzi na swoim polu golfowym Turnberry w Szkocji.
Specjaliści obawiają się, że skupienie uwagi na zabezpieczaniu prezydenckiej wizyty może narazić spokój w innych regionach.
“Choć wiele osób jest zadowolonych z przygotowywanych zabezpieczeń, to niektórzy martwią się, że operacja pozostawi resztę kraju bez odpowiedniego wsparcia – szczególnie Londyn. Zdaniem Kevina Hurley’a, byłego szefa porządku publicznego w City of London Police, na ulicach widocznych będzie o wiele mniej patroli” - podsumowuje Metro.