1 na 4 kierowców w UK rozważa zakup auta elektrycznego
Jak zauważa dziś BBC, raport Transport Research Laboratory jest jednym z najbardziej dokładnych i szczegółowych poświęconych motoryzacji w ostatnich latach.
W ramach badania kierowcy w Wielkiej Brytanii otrzymali do swojej dyspozycji trzy modele elektrycznych aut. Następnie mieli okazję wypowiedzieć się na temat ich przydatności i funkcjonalności, a także oszacować, kiedy sami zdecydują się na zakup ekologicznego pojazdu.
Jon Cook, jeden z uczestników badania, niedawno kupił nowego, benzynowego SUV-a. Mężczyzna ocenił, że do zakupu elektrycznej opcji zniechęcił go niewielki zasięg auta po naładowaniu - niewystarczający, aby wyjechać na długą wycieczkę do Kornwalii, gdzie jest niewiele punktów do ładowania.
"Kupno elektrycznego auta wiąże się z dodatkowymi kosztami. Zawsze musisz mieć na uwadze, gdzie naładujesz samochód" - skomentował.
W ubiegłym miesiącu w Wielkiej Brytanii sprzedano w sumie ponad 1,5 tys. nowych elektrycznych pojazdów. Dokładnie rok temu sprzedaż wynosiła 588, więc wzrost zaczyna być coraz bardziej zauważalny. Jak ocenia grupa Society of Motor Manufacturers, auta elektryczne odpowiadają obecnie za 0,9 procent sprzedaży na rynku motoryzacji.
Dla większości Brytyjczyków najważniejszym faktorem, który skłoniłby ich do zakupu samochodu na prąd, jest jego zasięg. Tylko 50 procent kierowców w UK uważa, że zasięg 320 km (200 mil) jest wystarczający. Dla 90 procent kierowców pożądanym zasięgiem jest ten, który wynosi min. 480 km (300 mil).
Badanie wykazało, że w ciągu najbliższych 5 lat połowa mieszkańców UK rozważy zakup samochodu, który jest tylko częściowo elektryczny. Tylko co 4. osoba uznała, że zdecyduje się na całkowite przejście na elektryczne auto. Wielu kierowców zdecyduje się jednak na ten ruch tylko wtedy, gdy samochód elektryczny będzie drugim pojazdem w ich gospodarstwie.
"Zasięg to słowo-klucz. Musi być odpowiednio duży, aby sprostać wymaganiom kierowców. Ważna jest również cena pojazdu i dostępność infrastruktury do ładowania" - podsumował dr George Board z Transport Research Laboratory.
Brytyjski rząd obiecał, że do 2050 roku zanieczyszczenie powietrza w kraju spadnie o 80 procent - do poziomu z 1990 roku. Aby sprostać temu wyzwaniu, od 2040 roku sprzedaż spalinowych aut w Wielkiej Brytanii będzie zakazana.
Zapowiedzi brytyjskiego rządu przyczyniły się do znacznego poruszenia w branży motoryzacyjnej, która wydaje obecnie krocie na badania związane z autami elektrycznymi. Szacuje się, że konkurencja między markami będzie się zaostrzać, a kolejne modele samochodów na prąd będą coraz lepiej dostosowane do wymagań kierowców.