D'Agostino and Hamblin embody 'Olympic spirit' by helping each other finish race
Hamblin została popchnięta i przewróciła się, powodując również upadek biegnącej obok D'Agostino. Ta pierwsza przez chwilę nie podnosiła się z ziemi, ale Amerykanka podeszła do niej, położyła jej rękę na ramieniu i, jak relacjonuje serwis espn.com, krzyknęła: "Wstawaj, wstawaj! Musimy dokończyć bieg! To są igrzyska olimpijskie, musimy dobiec do mety!".
Obie zawodniczki wznowiły rywalizację, ale szybko okazało się, że D'Agostino nabawiła się kontuzji kolana i biegła kulejąc. Po chwili upadła, ale Hamblin pomogła jej wstać; później oglądała się za siebie, żeby sprawdzić, czy rywalka daje sobie radę. "Biegnij dalej!" - dopingowała ją tylko reprezentantka USA.
Hamblin dobiegła przedostatnia, a D'Agostino - na ostatnim miejscu. Na mecie mocno się do siebie przytuliły.
"Ta dziewczyna jest uosobieniem ducha igrzysk olimpijskich. Bardzo mnie to zainspirowało, to imponujące" - powiedziała zawodniczka z Nowej Zelandii.
Decyzją sędziów obie biegaczki wystąpią w finale. Uznano bowiem, że zostały podcięte i zajęły odległe miejsca nie ze swojej winy.