"Szampańskie życie" na zasiłkach
11
52-letnia Brytyjka z Somerset wyłudziła 50 tys. funtów świadczeń socjalnych, twierdząc, że cierpi na przypadłość, przez którą nie jest w stanie wyjść z domu. W tym samym czasie podróżowała po całym świecie za pieniądze podatników.
Reklama
Reklama
Agorafobia to irracjonalny lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, wejściem do sklepu, tłumem, miejscami publicznymi czy samotnym podróżowaniem. Właśnie na tę przypadłość miała cierpieć 52-letnia Tracy Johnson - donosi BBC.
Brytyjka twierdziła, że potrzebuje wsparcia opieki społecznej, bo jej lęk przed otwartymi przestrzeniami nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Przekonywała, że jest "więźniem we własnym domu", potrzebuje fizycznego i emocjonalnego wsparcia, a także codziennie musi korzystać z pomocy opiekuna.
W tym samym czasie prowadziła "szampański styl życia" i odwiedzała najbardziej popularne kurorty wypoczynkowe. Mieszkanka hrabstwa Somerset spędziła cztery miesiące m.in. podróżując po Indiach, buszując po sklepach w Nowym Jorku czy wygrzewając się w słonecznej Hiszpanii. Natomiast w Argentynie prowadziła własną agencję pilotów wycieczek.
"Tracy Johnson prowadziła życie, o jakim porządni, uczciwi, ciężko pracujący podatnicy mogli tylko pomarzyć" - oświadczyła prokurator Joanna James. "Przekonywała, że cierpi na depresję, halucynacje, niepokój, zamroczenia i zespół stresu pourazowego" - dodała oskarżycielka.
Johnson zaprzecza wszystkim zarzutom. Proces jest w toku.
Brytyjka twierdziła, że potrzebuje wsparcia opieki społecznej, bo jej lęk przed otwartymi przestrzeniami nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Przekonywała, że jest "więźniem we własnym domu", potrzebuje fizycznego i emocjonalnego wsparcia, a także codziennie musi korzystać z pomocy opiekuna.
W tym samym czasie prowadziła "szampański styl życia" i odwiedzała najbardziej popularne kurorty wypoczynkowe. Mieszkanka hrabstwa Somerset spędziła cztery miesiące m.in. podróżując po Indiach, buszując po sklepach w Nowym Jorku czy wygrzewając się w słonecznej Hiszpanii. Natomiast w Argentynie prowadziła własną agencję pilotów wycieczek.
"Tracy Johnson prowadziła życie, o jakim porządni, uczciwi, ciężko pracujący podatnicy mogli tylko pomarzyć" - oświadczyła prokurator Joanna James. "Przekonywała, że cierpi na depresję, halucynacje, niepokój, zamroczenia i zespół stresu pourazowego" - dodała oskarżycielka.
Johnson zaprzecza wszystkim zarzutom. Proces jest w toku.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama