Rozmowy po polsku w miejscu pracy w Wielkiej Brytanii
Czy pracodawca może mnie zwolnić z pracy za rozmowy po polsku? Czy mam prawo do posługiwania się językiem ojczystym w miejscu pracy w Wielkiej Brytanii? Polacy z Wysp zadają sobie to pytanie niemal każdego dnia. Zdarza się bowiem, że nasi rodacy z powodu rozmawiania po polsku są szykanowani, nękani i zwalniani z pracy.
Prawo a język ojczysty
Zgodnie z dokumentem "The Equality Act 2010”, prawo w Wielkiej Brytanii chroni pracowników przed dyskryminacją rasową. Mamy z taką do czynienia, gdy pracownik jest traktowany w sposób niesprawiedliwy w związku ze swoją rasą lub z powodu rasy kogoś z kim jest związany, np. swojego partnera.
Przez pojęcie “rasa” rozumieć należy kolor skóry, narodowość, obywatelstwo, pochodzenie etniczne lub narodowe człowieka.
Do bezpośredniej dyskryminacji rasowej dochodzi, gdy pracownik jest traktowany w sposób gorszy niż ktoś inny w tej samej sytuacji. Pośrednia dyskryminacja rasowa może występować, gdy pracodawca stosuje zasady, które stawiają osoby o określonej rasie, pochodzeniu etnicznym lub narodowości w gorszym położeniu niż innych.
Język ojczysty a prawo europejskie
Zakaz porozumiewania się w języku polskim w krajach europejskich (także w Wielkiej Brytanii) stanowi pogwałcenie wielu międzynarodowych aktów prawnych o fundamentalnym znaczeniu, jak choćby Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (art. 2), Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (art. 14), Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (art. 21 i 22) czy Konstytucji Unii Europejskiej.
Wszystkie powyższe przepisy dotyczą zakazu dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub światopogląd, opinie polityczne lub wszelkie inne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.
Czy pracodawca ma prawo żądania porozumiewania się tylko i wyłącznie w języku angielskim w miejscu pracy?
Takie żądanie będzie uznane za pośrednią dyskryminację, jeśli nie zostanie obiektywnie uzasadnione.
Uzasadnieniem mogą być zasadne potrzeby biznesu, np. kwestie dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa, kwestie prawne lub finansowe.
Pracodawca nie może zabronić rozmawiania w języku ojczystym Polakom, którzy pracują razem, a w ich pobliżu nie znajdują się osoby nie rozmawiające po polsku. Szef narusza nasze prawo zakazując nam na przykład rozmów z klientem po polsku w sklepie. Nie może zabraniać rozmów w języku ojczystym podczas przerw.
Takt i dobre wychowanie
Rozmowy w miejscu pracy w języku polskim to sprawa bardzo delikatna. Należy pamiętać, aby rozmowami w języku ojczystym nie urazić przedstawicieli innych narodowości. Porozumiewanie się po polsku w miejscu pracy może sprawić, że współpracownicy, którzy mówią w języku innym niż polski, poczują się wykluczeni, dyskryminowani, a nawet nękani.
Eksperci podkreślają, że nie należy zapominać także, aby nauczyć się języka kraju, w którym mieszkamy.
Mam właśnie taki problem w pracy.W artykule napisano, że osoby nie mówiące po polsku mogą poczuć się dyskryminowane, a ja się czuję dyskryminowana z tego względu, że anglicy mogą prowadzić "casual talks" w swoim "national language", a ja nie mogę prowadzić rozmowy prywatnej w moim języku ojczystym. Czy to można nazwać dyskryminacją?
Polacy czasami naduzywaja swojego jezyka do ponizania innych Polaków, ze względu na takie zachowanie w mojej firmie powinno sie porozumiewac tylko w jezyku angielskim, jednak nikt sobie z tego nic nie robi .
to bylo w Lidlu w Londynie. 2 Polki tam zatrudnione na pelny glos opowiadaly sobie so robily w weekend. Caly sklep mogl slyszec a i przeklenstw nie brakowalo. Skandaliczne
A ja pracuje tylko z anglikami i po problemie bardzo sobie to chwale
Pracuje od kilku lat z szkocka zaloga , proglem zaczol sie kilka dni temu , boss podszedl do mnie powiedzial ze nie moge sluczac stacji radiowej ze swoja ulubiona muzyka , a stacja jest polska , muzyka w 100% po angielsku , co 30min , kilku sekundowa reklama w jezyku polskim . powiedzial ze on preferuje sluchanie angielskiej stacji radiowej .. absolu..
Anglicy mają dość już polskich bluzgów. To zrozumiałe.
Tez mieszkam i pracuje we anglojezycznym srodowisku (mimo, ze nie w UK) i dla mnie to jest proste: w pracy rozmawia sie na tematy sluzbowe (chyba, ze w przerwie, wtedy to mozna i w Swahili...) - a zatem, skoro firma angielska to i tematy sluzbowe omawia sie po angielsku. Moze zaistniec specyficzna sytuacja, kiedy polsko-jezyczny manager wyjasnia zadanie do zrobienia polsko-jezycznemu pracownikowi - i niech sobie wtedy mowia po polsku.
Ale kiedy takiej sytuacji nie ma, to rozmowa po polsku wzbudza podejrzenie, ze to zwykly "small talk" - a pracodawca nie placi za chitchat.
Ja nie raz byłam dyskryminowana bo przełożony wiedział, że koledzy nie są na tak zaawansowanym poziomie językowym a ja zazwyczaj im pomagałam i tłumaczyłam bo chciałam zwyczajnie żeby nie mieli kłopotów o czym przełożony czt kobieta wiedziała ale mimo wszystko mnie dyskryminowała. To samo było w innej pracy.
O czym jest artykuł ? jeżeli o języku polskim to w nikłym stopniu bo większość słów to k.. h... i w międzyczasie jakiś wyraz polsko brzmiący...
Ostatnia"emigracja" to wiocha do kwadratu i o kulturze osobistej można tylko pomarzyć .
A ja nauczyłam babcię polskiego i się dogadujemy!I nikt nie ma pretensji...
w polsce mowia po polsku jak sie tu komus nie podoba
To co jak wrócę do Polski każdemu angolowi mam mówić Spik Polish ??? A jak sie zapyta czemu to mam mu móić że go będę celowo dyskryminował bo byłem dyskryminowany w UK? ;)