Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zwierzanie się innym czyni mniej podatnym na choroby

Zwierzanie się innym czyni mniej podatnym na choroby
Najlepiej problem "przegadać" z przyjaciółmi... (Fot. Getty Images)
Badania pokazują, że ludzie, którzy są w stanie zwierzyć się innym ze swoich niepokojących myśli, targających nimi uczuć czy trudnych doświadczeń, są mniej podatni na choroby. Jak się bowiem okazuje, wszystko to, co jest dobre dla duszy, jest dobre i dla ciała.
Reklama
Reklama

Zwykle to strach, poczucie wstydu i obawa przed odrzuceniem, skłaniają do zachowania pewnych kłopotliwych, trudnych wydarzeń z naszego życia w tajemnicy, podobnie jest z uczuciami i myślami. Jednak jak wskazują psychologowie, noszenie takiego ciężaru tajemnicy jest niezwykle obciążające i może mieć negatywne konsekwencje na zdrowiu psychicznym i fizycznym.

Jednymi z pierwszych badaczy, którzy dostrzegli zbawienną moc zwierzeń byli James Pennebaker i Robin O'Heeron. Naukowcy przeprowadzili ankietę wśród małżonków ofiar samobójstw. Okazało się, że ci, którzy rozmawiali o swoich przeżyciach z innymi, zwierzali się ze swoich uczuć, cierpieli mniej.

Te badania dały początek kolejnym, które wskazywały na zbawienną moc zwierzeń. Choć te wnioski wydają się dość oczywiste, bowiem zrzucenie z siebie ciężaru przynosi psychiczną ulgę, czasem takie katharsis nie przychodzi łatwo.

"Po pierwsze, w przypadku zwierzenia się, jak w przypadku większości ludzkich zachowań, znaczenie ma kontekst. Ujawnienie tajemnic niewłaściwej osobie w niewłaściwym czasie może zaszkodzić powiernikowi" – zauważa w artykule opublikowanym w "Psychology Today" terapeuta dr Noam Shpance. Wskazuje również, że zwierzenie się niewłaściwej osobie może być ze szkodą dla nas samych.

"Badania wykazały, że nie zwierzamy się innym przypadkowo. Raczej kierujemy się różnymi względami dotyczącymi kalkulacji stosunku ryzyka do korzyści. Można przypuszczać, że zwierzamy się głównie osobom, które są nam bliskie, ale badania wykazały, że często wygodniej jest nam zwierzyć się nieznajomym lub przypadkowym znajomym" - dodał.

Mimo ryzyka, znalezienie zaufanego powiernika jest niezwykle skutecznym sposobem na poprawę swojego dobrostanu. Jak opisuje dr Shpance, zwierzanie się ma aspekt wielowymiarowy: "może pomóc nam uporządkować nasze myślenie, uzyskać przydatny wgląd w siebie lub obalić hipotezy i przekonania, które nosiliśmy w sobie, co jest niezwykle uwalniające".

Mówimy tu o aspekcie psychicznym. Istotnym, ponieważ pozwala chronić nasz organizm przed niszczącymi skutkami nieustannego stresu.

Jednak zwierzanie się może mieć również wpływ na nasze zdrowie fizyczne. Psychologowie z Uniwersytetu Harvarda wskazali, że osoby, które z różnych przyczyn były mniej skore do zwierzeń i pozostawały raczej skryte, niechętnie dzieląc się szczegółami na temat swojego życia, miały równocześnie znacznie słabszy układ odpornościowy. "Według Davida McClellanda, psychologa, który był jednym z prowadzących badania, stwierdzono, że tacy ludzie pod wpływem stresu uwalniają hormony, które mają tendencję do obniżania odporności" – czytamy w "The New York Times".

Kolejnych dowodów na zbawienny wpływ zwierzeń na nasze zdrowie fizyczne dostarczył ponownie dr Pennebaker, który po pierwszym badaniu postanowił przeprowadzić serię kolejnych eksperymentów. W jednym z nich badacz wskazał, że zwierzenia pozwalają na znaczne rozluźnienie naszego ciała.

Zajmując się badaniem skutków długotrwałego tłumienia traum, trudnych przeżyć i urazów, w swoich kolejnych analizach dr Pennebaker przebadał ponad 700 studentek, odkrywając, że mniej więcej jedna na 12 kobiet miała za sobą traumatyczne doświadczenia seksualne w dzieciństwie. Badacz dostrzegł, że kobiety, które doświadczyły takich urazów, zgłaszały więcej problemów zdrowotnych, takich jak bóle głowy, napięcie i dolegliwości żołądkowe, niż inne kobiety, w tym te, które w dzieciństwie doświadczyły rozwodu rodziców lub śmierci jednego z nich.

Jednak dr Pennebaker odkrył, że brak rozmowy o traumie seksualnej wydawał się potęgować problemy, a z powodu złego stanu zdrowia najbardziej cierpiały te kobiety, które o swoich doświadczeniach nie mówiły.

W innym eksperymencie, badacz wziął pod lupę nieco inną formę zwierzeń – pamiętnik czy też dziennik. Dr Pennebaker poprosił ochotników, aby ci pisali o osobistych traumach w dziennikach. Badania wskazały, że osoby, które poświęciły czas na opisanie swoich trudnych doświadczeń, przez następne sześć miesięcy odwiedzały lekarzy rzadziej niż wolontariusze, którzy pisali tylko o błahych sprawach.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 28.03.2024
GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama