Żubry kochają Bieszczady!
Dodał, że liczba żubrów została ustalona na podstawie monitoringu stad w bieszczadzkich nadleśnictwach. Monitoring prowadzony jest od 2011 z wykorzystaniem m.in. fotopułapek.
Marszałek podkreślił, że w ostatnich latach można zaobserwować wyraźny przyrost liczebności żubrów. Przypomniał, że w 2012 r. doliczono się 256 dzikich żubrów, w 2013 r. - 270, rok później – 303.
Rzecznik zwrócił uwagę, że coraz większa liczba żubrów powoduje więcej szkód w drzewostanach i w uprawach rolnych.
"Powoduje to spadek akceptacji społecznej dla tego gatunku. Coraz więcej jest niezadowolonych z obecności żubra, bo szkody dotykają prywatnych właścicieli gruntów, stąd lokalna społeczność daje coraz mocniejsze sygnały, żądając zabrania żubrów do lasu” – przekazał Marszałek, który dodał, że strategia ochrony żubra z 2007 roku określała maksymalną liczebność tego gatunku w Bieszczadach na 400 osobników.
W Bieszczady pierwsze żubry sprowadzono w 1963 roku. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu i samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych.
Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską prowadzone są w odrębnej linii hodowlanej. Obecnie w stanie dzikim znajdują się one wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej.