"Czekolada jest popularna w naszej kuchni i diecie od niepamiętnych czasów" - powiedziała CNN Travel Louise Mabulo, założycielka inicjatywy rolnej The Cacao Project na Filipinach. W wielu częściach świata czekolada od wieków służyła jako symbol statusu - podobnie jak jedwab czy przyprawy. Jednak na Filipinach wiele rodzin sadziło kakaowce w prywatnych ogrodach. "Moja babcia miała własne drzewa kakaowe na podwórku, a ja dorastałam pijąc jej domową gorącą czekoladę" - wspomina Mabulo.

Chociaż styl przyrządzania sikwate zmienia się w zależności od regionu, podstawą niezmiennie jest tableya – czyli bloki sprasowanego kakao. Jego kawałki gotuje się z dodatkiem mleka lub śmietanki i cukru, a następnie ubija się, aby stworzyć kremowy, gęsty napój. Możemy spotkać również inny wariant, gdzie czekoladę zanurza się we wrzącej wodzie, co daje nieco lżejszy napój. Czasami jest spożywany na gorąco, innym razem schłodzony.

W zależności od regionu i pory roku, filipińska gorąca czekolada może zawierać również pokruszone orzechy, cynamon, wanilię, gałkę muszkatołową, a nawet masło orzechowe - każdy rodzinny przepis jest nieco inny.

"W moim regionie uprawiamy dużo chili, więc do sikwate dodajemy chili i mleko kokosowe" - dodaje Mabulo. "Jednym z powodów, dla których gorące czekolady w każdym regionie smakują nieco inaczej, są niuanse smakowe jakie odnajdziemy w samych ziarnach kakaowca, niektóre mają bardziej ziemisty posmak inne nuty owocowe, a jeszcze inne wyczuwalny kawowy aromat" – wyjaśnia.

Chociaż wiele regionów produkuje wyjątkowe kakao, Boboi Costas, ekspert w dziedzinie zrównoważonej turystyki, który dorastał w Cebu, mówi, że jego rodzinne miasto jest jednym z najlepszych miejsc do spróbowania sikwate. Receptura polega na zmieszaniu jednej filiżanki wody i jednej tabliczki czekolady.

"Ta kombinacja naprawdę zachowuje gęstą, gładką, czekoladową konsystencję. Zwykle łączymy ją z lepkim ryżem gotowanym na parze z mlekiem kokosowym i świeżymi pokrojonymi w plasterki mango" – zdradza.