Ten opis brzmi jak wyciskająca łzy wzruszenia scena z komedii romantycznej? Tak właśnie wyglądały zaręczyny Kourtney Kardashian i muzyka Travisa Barkera. Amerykański show-biznes jest pod wielkim wrażeniem.

Choć medialny wizerunek medialny punkowego perkusisty Travisa Barkera na to nie wskazuje, muzyk ma niezwykle romantyczna duszę. Niezbitym dowodem jest to, w jaki sposób zorganizował swoje oświadczyny, gdy postanowił zapytać Kourtney Kardashian, czy zgodzi się zostać jego żoną. Para spotyka się od stycznia 2021 roku, a oficjalnie potwierdzili swój związek w Walentynki, gdy opublikowali na Instagramie zdjęcie swoich splecionych dłoni. Od tego momentu nie szczędzili sobie czułości i przy wielu okazjach dali się sfotografować w trakcie namiętnych pocałunków, jak choćby ostatnio, gdy dali pokaz swoich uczuć na sofie ustawionej za kulisami amerykańskiego programu telewizyjnego "Saturday Night Live", w którym muzyk występował.

Jak donosi serwis People, zaręczyny Kardashian i Barkera odbyły się w hotelu Rosewood Miramar w Montecito w Kalifornii. Travis Barker postarał się, by ta chwila była tak romantyczna, jak to tylko możliwe. Zaprosił Kourtney Kardashian na plażę o zachodzie słońca, gdzie wcześniej przygotował wyjątkową scenerię. Na piasku ułożył z setek czerwonych róż ogromne serce, a dookoła ustawił krąg z białych świec. Ten wyjątkowy moment został uwieczniony na fotografiach, które można zobaczyć w najnowszym poście Kourtney na Instagramie. Na zdjęciach widać także wielki owalny brylant, który ozdobił serdeczny palec celebrytki. Szczęśliwa Kardashian powiedziała muzykowi "tak" i podpisała zdjęcia z tego wieczoru "Na zawsze", a obok oznaczyła Travisa Barkera.

To będzie pierwsze małżeństwo celebrytki. Wcześniej wiele lat była w burzliwym związku ze Scottem Disickiem, z którym ma troje dzieci: 11-letniego syna Masona i dwie córki: 9-letnią Penelope i 6-letnią Reign. Z kolei Travis Barker był już dwa razy żonaty: z aktorką Melissą Kennedy i modelką Shanną Moakler, z którą ma 18-letniego syna Landona.