Albicchiere w jezyku włoskim oznacza wino na kieliszki. To słowo stało się też nazwą urządzenia, do którego najpierw wlewamy wino, a później ono nalewa nam do kieliszka w dowolnej chwili idealnie aromatyczny i właściwie schłodzony trunek. Nawet do sześciu miesięcy od otwarcia butelki.

"Wyobraź sobie, że po pracowitym dniu wracasz do domu z jedynym pragnieniem - wychylić kieliszek wina, perfekcyjnie podanego" - można przeczytać na stornie startupu, który produkuje i sprzedaje Albicchiere .

Producenci zachęcają też, żeby przejść z urządzeniem "na ty", niczym z ulubionym barmanem. No więc Albi może się połączyć zarówno z Alexą, jak i Google Home, by koneser wina mógł mu przekazać swoje preferencje. Zwłaszcza jeśli wino pochodzi z domowej piwniczki. Dla początkujących wskazane są ustawienia producenta. Zakres temperatury serwowanego trunku: od 4 do 20° C.

Już 21 stycznia można będzie Albiego zamówić na Kickstarterze w preferencyjnej cenie 279 dol. Ale dostawy można się spodziewać najwcześniej we wrześniu 2020 r.