Wciąż jeździł za darmo autostradą. A kara?!
Włoski kierowca, który 79 razy przejechał autostradą nie płacąc za nią, został uniewinniony przez sąd z braku dowodów, że to on siedział za kierownicą pojazdu. O wyroku sądu w Verbanii na północy Włoch informują, nie bez zdumienia, media.
Reklama
Reklama
Właściciel furgonetki, rzemieślnik z Monzy, notorycznie pokonywał odcinek autostrady nad jeziorem Maggiore nie płacąc za przejazd. Miało to miejsce na przełomie 2014 i 2015 roku - wynika z zapisu monitoringu krajowego zarządu autostrad.
Wystawiono mu za to rachunek na 1461 euro. Kierownica odmówił zapłacenia, a sprawa trafiła do sądu.
W toku postępowania ustalono tylko, że jedynym pewnikiem jest to, że pojazd faktycznie jeździł za darmo. Kto go prowadził, nie jest jasne - orzekł sędzia - bo kamera przy bramce zarejestrowała tylko samochód, nie zaś wizerunek kierowcy. Nie dostarczono dowodu, że był nim właściciel auta. Dlatego został uniewinniony.