W polskich barach można się porządnie pobić!
To opinia Brytyjczyka.
Reklama
Reklama
Zwycięzca ubiegłorocznej edycji brytyjskiego "X-Factora", James Arthur, jest zachwycony Polską. Nie chodzi mu jednak o polskie schabowe czy tanie, dobre piwo, tak często zachwalane przez Wyspiarzy zwiedzających Kraków czy Warszawę. Piosenkarzowi najbardziej spodobała się... barowa bijatyka!
"Polskie barowe bójki są najlepsze. Powinniście zobaczyć, jak po nich wyglądają inni" - napisał na swoim Instagramie 26-letni Arthur, załączając zdjęcie swojej twarzy z wyraźną (choć niewielką) raną na nosie. Zapewnił jednak fanów, że oprócz kilku zadrapań ma się świetnie.
Muzyk koncertował na festiwalu Wromantic we Wrocławiu.
"Polskie barowe bójki są najlepsze. Powinniście zobaczyć, jak po nich wyglądają inni" - napisał na swoim Instagramie 26-letni Arthur, załączając zdjęcie swojej twarzy z wyraźną (choć niewielką) raną na nosie. Zapewnił jednak fanów, że oprócz kilku zadrapań ma się świetnie.
Muzyk koncertował na festiwalu Wromantic we Wrocławiu.