Koszulki z krzykliwymi napisami lub nadrukami, spodnie z dziurami czy wąskie dżinsy to zaledwie kilka elementów garderoby, które znalazły się na modowej "czarnej liście" w Korei Północnej. Od niedawna zakaz dotyczy również skórzanych trenczy, po które chętnie sięga sam Kim Dzong Un. Naśladować go jednak nie wolno, gdyż traktowane jest to jako brak szacunku.

Według doniesień Radia Free Asia, to Najwyższy Przywódca Korei Północnej odpowiada za rozpropagowanie mody na skórzane trencze. Na początku na luksus posiadania skórzanego płaszcza pozwolić mogli sobie jedynie zamożni. Z czasem bazary zaczęły zalewać płaszcze z imitacji skóry, bardziej przystępne cenowo, a co za tym idzie jeszcze bardziej popularne.

Aby położyć kres tanim podróbkom i naśladowcom, którzy je noszą, policja modowa patroluje ulice i konfiskuje ten element garderoby zarówno sprzedawcom jak i tym, którzy odważą się płaszcz kupić i nosić.

Według relacji źródła RFA, które chciało pozostać anonimowe, ci, których dotknął ten zakaz nie wahają się protestować przeciwko tej niezrozumiałej dyrektywie. "Policja wyjaśnia, że noszenie ubrań zaprojektowanych tak, aby wyglądały jak te noszone przez Najwyższego Przywódcę, to kwestionowanie jego autorytetu. Sprzedawcy i właściciele skórzanych płaszczy zostali poinstruowani, aby tego nie robić. Dyrektywa partii decyduje o tym, kto może przywdziewać ten ubiór" - wyjaśnia anonimowy informator.