Badania przeprowadzone wśród kobiet jednoznacznie wskazały, że podjęcie decyzji o tym, w co się ubrać, do łatwych nie należy. Same respondentki deklarowały, że tracą dużo czasu na dobranie odpowiedniego stroju do pracy, równocześnie jest to okupione codziennymi nerwami. Panie wskazują, że istotna jest nie tylko sama "stylizacja", ale również zdecydowanie, czy całość jest stosowna i nadaje się do pracy.

Przeciętnie kobieta spędza około 12 minut rano zastanawiając się, jak się ubrać. Jak wyliczyli naukowcy, zabiera jej to trzy dni w ciągu miesiąca i w sumie pięć miesięcy w ciągu całego życia zawodowego. Jeszcze trudniej przychodzi paniom podjęcie decyzji, jaki strój dobrać na wieczorne wyjście - to ponad 27 minut zmagań z garderobą.

Aby oszczędzić czas, panie już wieczorem starają się wybrać odpowiednie ubranie, jednak wielokrotnie i to nie pozwala uniknąć porannych dylematów. Dwie trzecie kobiet przyznaje się do tego, że zanim wyjdą z domu przebierają się kilkukrotnie. Nic więc dziwnego, że ponad 25 proc. pytanych z tego powodu spóźnia się do pracy.

Kobiety przyznają, że taka stylizacyjna gimnastyka jest również stresująca - respondentki wielokrotnie mają obawy przed tym, czy ich ubiór jest stosowny i czy aby na pewno prezentują się w nim korzystnie.

Specjaliści Simon Jersey wskazują, że dla wielu kobiet rozwiązaniem codziennych garderobianych dylematów byłaby uniformizacja stroju. Co, jak zaznaczają, oszczędziłoby czas i nerwy. 

Panom kobity w uniformach bardzo się podobają, od lat w rankingach na najbardziej sexy przodują stewardesy - informuje dziennik "Metro".