To był wyjątkowo pechowy rok dla Pink...
Autorka przeboju "Just like a pill" pożaliła się na Instagramie, że trafiła do szpitala, bo złamała kostkę, gdy zbiegała po schodach. A to kolejne nieszczęście na długiej liście tych, które przydarzyły jej się w mijającym roku.
"Tak jakby przejście covidu było niewystarczającą męczarnią w tym roku. Byłam też zszywana po tym, jak skaleczyłam się kieliszkiem do wina. Później po raz pierwszy chorowałam na gronkowca. Pomyślałam więc, że złamię kostkę. Zamierzam też zjeść surowego kurczaka, żeby przekonać się, jak wygląda salmonella. Rok 2020 nie przestaje obdzielać mnie prezentami" - napisała na Instagramie Pink.
Ironiczny post zilustrowała selfie wykonane na szpitalnym łóżku. Wokalistka nie traci jednak nadziei na to, że zła passa kiedyś się odwróci, bo trzyma kciuk do góry.
Pink zmagała się koronawirusem w marcu. Chorował też jej 3-letni syn Jameson. Gdy wyzdrowiała, postanowiła wesprzeć służbę zdrowia kwotą miliona dolarów. Połowę tej sumy przekazała szpitalowi w Filadelfii, gdzie przez 18 lat jako pielęgniarka pracowała jej matka, a drugą część ofiarowała na utworzony w związku z pandemią kryzysowy fundusz ratunkowy, założony przez burmistrza Los Angeles.